SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

sobota, 29 listopada 2014

The Best Of EPIC RAP BATTLES OF HISTORY - pojedynki postaci filmowych i serialowych.

Jeśli znacie dokonania Epic Lloyda i Nice Petera to z pewnością się cieszycie, że w końcu poświęciłem ich pomysłowi na rozrywkę trochę miejsca. Ich program to kopalnia wiedzy na temat postaci, które w filmikach pojedynkują się na dissy. Postaci historycznych, książkowych, sportowców, muzyków, komiksowych czy filmowych i serialowych na których chciałbym się skupić w tym zestawieniu. Chciałbym też podzielić się z Wami moimi osobistymi odczuciami kto daną walkę wygrał, także zapraszam do oglądania, komentowania i podrzucania na fanpage propozycji pojedynków jakie powinni panowie zrealizować. LET THE BATTLES BEGIN! 

czwartek, 27 listopada 2014

10 artystyczno-filmowych światów, których wstyd nie znać (część 1)

Dziś na blogu będzie trochę o sztuce. Niektórzy twórcy filmowi stworzyli bardzo charakterystyczne "uniwersa", w których dzieją się ich filmy. Mam tu na myśli zarówno elementy scenograficzne, kolorystyczne, powtarzające się motywy jak i powiązania między nimi, między bohaterami, rzeczy, które sprawiają, że kiedy oglądacie kolejny film danego twórcy to wydają Wam się w jakimś stopniu znajome. Także pozwolę sobie przyjrzeć się kilku indywidualistom, którym udało się zmajstrować wspaniałe, odrębne światy często nie tak wcale dalekie od naszego. 

SURREALISTYCZNE ŚMIETNISKO JANA SVANKMAJERA

Sztandarowe przykłady: Spiskowcy rozkoszy, Mały Otik, Szaleni. Wystarczy sięgnąć po dowolny film lub animację by stwierdzić, że reżyser ten równo pod kopułą nie ma, a dzięki niemu powiedzonko "czeski film - nikt nic nie wie" wciąż ma rację bytu. Jego dzieła, szczególnie te animowane cechuje wizualny brud i brzydota, na moje oko mógłby być twórcą teledysków Toola, byłyby jeszcze mroczniejsze. 

wtorek, 25 listopada 2014

Przygotowania do rozpierduchy, czyli o siódmym odcinku piątego sezonu "The Walking Dead" słów kilka.

Jak zapewne pamiętacie w połowie poprzedniego sezonu, w odcinku ósmym Gubernator odwalił co swoje i przegrał z kretesem bo miał czołg, a nie Daryla. W przyszłym odcinku zapowiada się ostra jazda, w której nasi bohaterowie będą chcieli odbić Beth i Carol z rąk pokręconych gliniarzy co z pewnością skończy się jatką i stratami po obu stronach. Tymczasem w tym odcinku kilku bohaterów zachowywało się mocno nieostrożnie, inni zaczęli godzić się z tym, że ich misja właśnie dobiegła końca, a nasz podejrzany duchowny zaczął coś kombinować na własną rękę i pokazał, że jednak potrafi rozprawić się z zombiakiem. 

A mógł zabić. 

poniedziałek, 24 listopada 2014

CZARNA LISTA, czyli 25 filmów, o których opisy prosicie najczęściej.

W końcu przyszedł ten dzień, w którym postanowiłem udokumentować na blogu listę 25 filmów, o których opisy prosicie najczęściej. Nie zamierzam Wam ułatwić zadania i skopiować ich do tego wpisu. Jeśli rzeczywiście zależy Wam na tym by poznać moje zdanie na ich temat to po prostu pogrzebcie na fanpage i blogu czyż nie? No, to zapraszam do zapoznania się z listą. Pozwoliłem sobie dopisać krótkie komentarze do Waszych propozycji. Endżoj. 

25.REQUIEM DLA SNU (2000, reż. Darren Aronofsky). Trochę dziwne te Wasze wybory momentami, bo czasem się czuję, jakbyście myśleli, że go nie oglądałem. Tego filmu nijak się nie da przegapić. Ale rozumiem jak najbardziej podrzucanie mi tego dzieła bo daje ostro popalić ciału i umysłowi. 

sobota, 22 listopada 2014

Pijaństwo, szantaże, morderstwo i Nirvana, czyli o siódmym odcinku American Horror Story: Freak Show słów kilka.

Jak zapewne część widzów zauważyła, AHS Freak Show wyhamował tempo po odcinku, w którym Mordrake zabrał ze sobą Twisty'ego. Fabuła zaczęła dreptać w miejscu, postacie przemieszczać się to tu to tam, zawiązały się nowe intrygi i gdzieś zabrakło miejsca dla prawdziwego horroru. Tak przynajmniej to widzę, odcinek rozpoczyna się dokładnie tam gdzie skończył poprzedni, w domu Dandy'ego, który musi przełknąć odejście sióstr, które w tym epizodzie wróciły do cyrku dziwów. Tym samym stały się kłopotem dla Elzy, która postanowiła w pozbycie się ich wkręcić rządnego pieniędzy Stanleya. 

Jeden z najbardziej łamiących serducho momentów tego sezonu.

czwartek, 20 listopada 2014

10 najlepszych polskich aktorek według FKRBZM (część pierwsza)

Swego czasu mogliście przeczytać zestawienie 10 najlepszych polskich aktorów według mojego widzimisię, tym razem przyszedł czas wskazać najbardziej uzdolnione moim zdaniem panie. Przyznam, że był to wybór o wiele trudniejszy, bo lwia część aktorek z naszego podwórka ma w swoim portfolio role głównie w syfiastych serialach lub gniotach, których po prostu nie da się przełknąć. Wybór więc nie był łatwy i oczywisty (bo i tym paniom się wpadki zdarzały), sądzę, że niektóre moje wybory powinny Was zachęcić do sięgnięcia po filmy w odbiorze niełatwe, ale bardzo ciekawe. Starałem się wybierać artystki raczej z młodszych pokoleń, rzecz jasna zdaję sobie sprawę, że "kiedyś to były polskie aktorki, nie to co teraz". Zapraszam do czytania, część poświęconą najlepszym aktorom znajdziecie pod tym linkiem: 

KRYSTYNA FELDMAN


Mój wybór pada za:
-"Mój Nikfor" jako Nikfor
-"Stara Baśń" jako Wróżka
-"To ja złodziej" jako Babcia "Jaja"
-"Boże skrawki" jako Wanda
-"Ubu Król" jako Królowa Rozamunda
-"Świat według Kiepskich" jako Rozalia Kiepska

Na stare lata pani Krystyna pokazała pełną parą co potrafi. Jednocześnie widywaliśmy ją jako zakręconą Babkę Kiepską i artystę naiwnego jakim niewątpliwie był Nikifor. Jak dla mnie jest to aktorka, która trzymając się drugiego i trzeciego planu stała się postacią kultową nie tylko wśród młodych rechoczących do śmiechu Waldusia. Niech spoczywa w pokoju, nigdy jej nie zapomnimy. 

wtorek, 18 listopada 2014

Daryl i Carol wypalają przeszłość, czyli o szóstym odcinku piątego sezonu "The Walking Dead" słów kilka.

Dla niektórych był to zapewne najnudniejszy odcinek z dotychczasowych. Mało akcji, mało zombiaków, odcinek pokazujący jak Carol trafiła do szpitala i w jaki sposób Daryl w towarzystwie Noah opuścił miasto. Kilka takich "nudnawych" odcinków pojawiało się w poprzednich sezonach, ten jednak był wyjątkowy pod względem ukazania cierpienia tkwiącego w głowach bohaterów, których w tym odcinku mieliśmy właściwie trójkę, jeśli nie liczyć Tyreesea pojawiającego się w jednej z retrospekcji. A te dotyczyły niedalekiej przeszłości Carol, zanim stała się prawdziwym bad-assem. 

Carol przez lata stała się jedną z moich ulubionych bohaterek. Bardzo się cieszę, że powróciła.

poniedziałek, 17 listopada 2014

10 teledysków inspirowanych klasycznymi filmami (część 1)

Tak sobie pomyślałem, że dawno nie było teledyskowego wpisu więc postanowiłem Wam to jakoś bardziej wynagrodzić. Pogrzebałem trochę w sieci i wynalazłem 10 klipów, które w pewnym stopniu parafrazują sceny ze znanych, klasycznych już dzieł. Rzecz jasna możecie dodawać swoje własne propozycje w komentarzach na fanpage. Zapraszam do czytania i słuchania! 

STRAPPING YOUNG LAD - Love? (2005, Alien)

Chłopaki mrugnęli tym klipem do fanów pierwszego "Martwego Zła". Podobną inspiracją wykazali się w klipie do Everlong jajcarze z Foo Fighters, ale po prostu zależało mi by SYL znalazł się w tym zestawieniu. W przyszłym roku Devin Townsend Project wraz z Periphery i Shining nawiedzi nasz kraj, dokładnie w środku marca. Co prawda klip bardziej skupia się na muzykach niż na filmowej inspiracji, ale nie skorzystać z okazji i nie zapodać takiej piosenki byłoby ciężkim (niczym riffy i perkusja w tym kawałku) grzechem. 

sobota, 15 listopada 2014

Zaufanie na ostrzu noża, czyli o szóstym odcinku American Horror Story: Freak Show słów kilka.

Trochę się ostatnio pogmatwało w fabule "Freak Show", co nie umknęło mojej uwadze. Bliźniaczki zostały przeniesione do posiadłości pokręconej mamuśki Dandy'ego, w obozie dziwolągów podejrzenia pozbycia się ich padło na Elzę, a między fałszywą wróżką a pragnącym oglądać naszych ulubieńców w formalinie wąsaczem narasta moralny konflikt. Niby nie był to przełomowy odcinek, ale pokazał jak szybko nasi bohaterowie się zmieniają i jakie rozterki tkwią w ich głowach. 

Test zaufania nie skończył się dla Paula zbyt dobrze. 

czwartek, 13 listopada 2014

Witajcie w Tromaville, czyli 10 najbardziej charakterystycznych filmów kultowej wytwórni.

TROMA majaczy na rubieżach kina już 40 lat! Założona przez Lloyda Kaufmana i Michaela Herza  w 1974 roku wytwórnia od lat wypuszcza paskudne niskobudżetowe kino grozy, w którym pojawiały się tak kultowe postacie jak Lemmy z Motorhead, Ron Jeremy, Samuel L. Jackson i cała masa mniej lub bardziej znanych osobowości. Zapewne widzieliście choć jeden charakterystyczny dla tej stajni film nawet o tym nie wiedząc, postanowiłem Wam więc nieco przybliżyć najbardziej klasyczne produkcje kultowej dla fanów kina B przystani tandety i złego smaku. Zapnijcie pasy, przygotujcie żołądki i dajcie się porwać morzu krwi, fekaliów i smarków! 

Sponsorem dzisiejszej wycieczki jest Lloyd Kaufman (nie mylić z Melem Brooksem).

środa, 12 listopada 2014

ZRYTE RECENZJE VOL.7: Przeszczepy i papierosy, czyli o filmie "Bogowie" słów kilka.

Filmowa biografia doktora Zbigniewa Religi była jednym z bardziej oczekiwanych polskich tegorocznych produkcji i nie zawiodła oczekiwań. Dużo już o tym dziele napisano, ale skoro było mi dane niedawno film zobaczyć to pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze. Nie do końca wiedziałem czego się spodziewać, bo historię tego pana znałem bardzo pobieżnie, więc po seansie poczułem się nasycony wiedzą na temat tego człowieka po same brzegi. Postać została sportretowana w sposób wybitny przez Tomasza Kota, który w ostatnich latach kojarzył się raczej z kiepskimi, wymuszonymi produkcjami. Galeria postaci drugiego i trzeciego planu świetnie ubarwiła ten obraz Polski lat 80, w którym wszyscy niemal lekarze nałogowo palili, a klinika ekscentrycznego doktora była położona w osnutym trującymi oparami z fabrycznych kominów Zabrzu. 

Tytuł filmu mógłby brzmieć "Twardziel", albo "Niezłomny", taki był bowiem ekranowy Religa.

wtorek, 11 listopada 2014

W poszukiwaniu sensu i celu , czyli o piątym odcinku piątego sezonu "The Walking Dead" słów kilka.

"The Walking Dead" bardzo się zmieniło od czasu pierwszego sezonu. Serial z survival horroru szybko przerodził się w dramat psychologiczny, w którym wybory bohaterów odzwierciedlają ich charaktery, sprawiają, że albo ich lubimy i utożsamiamy, albo pragniemy ich szybkiego zgonu w objęciach hordy nieumarłych. W odcinku zatytułowanym "Self Help" akcja skupia się na misji i przeszłości Abrahama. Twórcy serwują nam kilka flashbacków, w których dowiadujemy się co stało się z bliskimi rudzielca i jak poznał Eugene'a. Dla tych, którzy nie czytali komiksu zaskoczeniem powinien być finał odcinka, w którym dowiadujemy, że "misja Waszyngton" jest pozbawiona sensu. Pozwólcie jednak, że zacznę od początku. 

Smutno mi się zrobiło po zobaczeniu historii Abrahma, oj smutno. 

poniedziałek, 10 listopada 2014

ZRYTE RECENZJE VOL.6: Jak trudno jest być Polakiem, czyli o filmie "Obywatel" słów kilka.

Zauważyłem, że film ten nie cieszy się zbytnim uznaniem wśród widowni i krytyków. Mówią, że Stuhr się zestarzał, że klepki mu powypadały i, że poglądy, które przemycił do "Obywatela" są wybitnie antypolskie. Mówią, mówią, mówią, niech mówią, ja swoje widziałem. A widziałem film dobry, po prostu dobry, nie powalający na kolana humorem, nie pozostawiający w głowie widza wiekopomnych dialogów, ale sprytnie posklejany ze stereotypów na temat Polaków, celujący ostrzem satyry zarówno w nasze przywary jak i tych, którzy je nam wytykają. Przed Wami krótka relacja z życia Jana Bratka, faceta tak pechowego, że aż zęby bolą. 

Oj, nie jesteśmy gotowi na filmy przedstawiające nasz kraj w aż tak krzywym zwierciadle. 

niedziela, 9 listopada 2014

ZRYTE RECENZJE VOL.5: Kosmiczno-fizyczno-uczuciowy mindfuck, czyli o filmie "Interstellar" słów kilka.

Christopher Nolan lubi przesadę, przepych i patos, tym razem trzy razy "p" zastosował bez umiaru serwując niemal trzygodzinną podróż przez Symbole, Zjawiska, Uczucia, Wymiary, Grawitację i Czas, przede wszystkim Czas. Zaznaczę od razu, że po obejrzeniu tego filmu widzowie podzielą się na kilka obozów, w pierwszym będą znajdować się będą Ci, którzy zarzucą nowemu dziełu twórcy trylogii Batmana płytkość, przewidywalność i manieryczność, w drugim zachwyceni formą i efektami specjalnymi nie do końca przekonani co do treści filmu, ale nie krytykujący go jakoś zawzięcie, w trzecim zaś Ci, którzy łykną całość bez popity i uznają "Interstellar" za jeden z najlepszych filmów w tym roku. Jako, że nalezę do osób świadomie dających się wciągnąć w filmowe banały, lubiącą zwykła, trafiającą do szarego odbiorcy symbolikę, wydaję się najbardziej pasować do grupy trzeciej, choć pewne wady rzecz jasna zauważyłem. Jednego jestem pewien na 100 procent - warto się udać do kina by wyrobić sobie własne zdanie i zobaczyć ogrom pracy włożony w produkcję. Pod względem wykonawczym to prawdziwy sztos. 

"Interstellar" to wizualny sztos. Dla jednych piękne widoki będą jedynie maskowaniem "banalnej" fabuły, dla innych uzupełnieniem manifestem nolanowskiej wyobraźni i geniuszu. 

sobota, 8 listopada 2014

Geje, prawdziwe kobiety i niepełni mężczyźni, czyli o piątym odcinku American Horror Story: Freak Show słów kilka.

Jak zapewne pamiętacie homoseksualizm w drugim sezonie AHS czyli "Asylum" próbowano leczyć siłą. We Freak Show "odmieńcy seksualni" są na celowniku jeszcze bardziej niż dziwolągi, co raczej dziwić nie powinno. Tolerancja dla jakiejkolwiek inności faktycznie nie istnieje co znakomicie pokazał ostatni epizod. Do tego sieć intryg zaczyna się zagęszczać, a fikcyjne wizje mieszają się z rzeczywistością. Mam tu na myśli wizje chcącego ukatrupić wszystkie dziwolągi wąsacza, które skutecznie zaburzają odbiór odcinka. Bo na ile to co widzimy na ekranie jest jego wizją a na ile przyszłością? Na to póki co nie dostajemy odpowiedzi. 

Jimmy to jedna z moich ulubionych postaci. Porusza mnie jak bardzo cierpi z powodu śmierci Meepa.

piątek, 7 listopada 2014

10 filmów, które pogłębią Twoją jesienną depresję (i zryją banie zbyt mocno) (część 2)

Poprzednia część zestawienia, która ukazała się ponad miesiąc temu okazała się nie lada sukcesem na blogu! Ponad 3600 wejść, ponad 200 łapek w górę na fanpage, sporo pozytywnych komentarzy. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, że ten temat tak bardzo Was ujął. Postanowiłem więc przedłużyć żywotność tego tematu i zaserwować Wam część drugą zestawienia. Kto nie załapał się na pierwsze może je obadać pod tym linkiem:
http://fkrbzm.blogspot.com/2014/10/10-filmow-ktore-pogebia-twoja-jesienna.html. Omawiałem w nim filmy Skrawki, Happiness, Funny Games, Zdjęcie w godzinę, Plac Zbawiciela, Kieł, Nieodwracalne, Przełamując fale, Requiem dla snu oraz Musimy porozmawiać o Kevinie. No to co? Zapraszam do czytania części drugiej! 


ZOSTAWIĆ LAS VEGAS (Leaving Las Vegas, 1995, reż. Mike Figgis)

Oscarowa rola Nicolasa Cage'a grającego alkoholika, który nie potrafi zerwać z nałogiem. Jego ścieżki krzyżują się z prostytutką graną przez Elisabeth Shue, która jest w tym dziele olśniewająca. Ich losy są mega przybijające, ich miłość niemożliwa. Na szczęście po tym filmie przejdzie wam ochota na sięgnięcie po kropelkę więc można z niego wycisnąć coś pozytywnego. A tak poza tym to te Las Vegas wcale takie piękne nie jest... 

środa, 5 listopada 2014

10 czarnych komedii, które koniecznie musicie zobaczyć (część pierwsza)

Twórcom czarnych komedii wolno o wiele więcej. Mogą przemycać makabreskę, elementy rodem z horrorów, groteskę lub abstrakcję i nikt się nie przyczepi, że przekroczyli jakąś granicę. Po prostu granice czarnego humoru leżą nieco dalej niż w "zwykłych komediach". Mistrzami czarnego humoru byli niewątpliwie Pythonowie, ale to nie o nich będzie poniższy tekst. Udało mi się zebrać póki co 10 znakomitych czarnych komedii, które musicie obejrzeć jeśli wisielcze nastroje doprawione zgryźliwością Wam niestraszne. Zapraszam do czytania! 

10.PŁYTKI GRÓB (Shallow Grave, 1994, reż. Danny Boyle). Debiut nagrodzonego za "Slumdoga" reżysera, twórcy "Trainspotting" czy "28 dni później". Rzecz jasna wszystko w tym filmie rozchodzi się o kasę i trupa, który stanie się przeszkodą do szczęścia trójki bohaterów. Na ekranie młodzi i piękni McGregor, Eccleston i Fox. Brytyjskie poczucie humoru najwyższych lotów!

wtorek, 4 listopada 2014

Człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie, czyli o czwartym odcinku piątego sezonu "The Walking Dead" słów kilka.

Większość widzów od dłuższego czasu zastanawiała się gdzie podziała się Beth Greene. Pojawiały się drastyczne teorie, w których została spałaszowana przez kanibali mieszkających w Terminus, ewentualnie powoli rozczłonkowywana niczym Bob w ostatnim odcinku. Twórcy przewidzieli jednak dla bohaterki zupełnie inny scenariusz, który tym samym sprawił, że urocza blondyneczka stała się postacią centralną odcinka "Slabtown" (rzekłbym nawet, że Slaptown biorąc pod uwagę jak jest tam traktowana). Beth obudziła się w szpitalu, w którym jest jeden lekarz na krzyż i banda sfiksowanych policjantów z dość niemiłą babą dowodzącą grupą. Rzeczywistość ukazana w świecie TWD ponownie pokazuje nam jak bardzo apokalipsa odczłowiecza jednostkę, jak mocno wysusza z emocji i uczuć. Choć na szczęście nie do końca udaje się popsuć wszystkich. 

Czekałem na jej powrót. Twórcy nie zawiedli oczekiwań związanych z jej postacią.

sobota, 1 listopada 2014

Opowiedz mi swoją historię, czyli o czwartym odcinku American Horror Story: Freak Show słów kilka.

Druga część epizodu "Edward Mordrake" sprawiła, że dość długo zbierałem szczękę z podłogi. Na szczęście jestem już gotowy by przedstawić Wam kilka refleksji na temat tego co ostatnio widziałem na ekranie mojego telewizjera na kanale FOX Polska. Był to bardzo ważny odcinek, po którym rozgorzały gorące dyskusje na temat uśmiercenia najbardziej intrygującego bohatera serii jakim niewątpliwie jest Twisty. Cztery odcinki i tyle? Powariowali? Biorąc pod uwagę kryteria Edwarda, który początkowo miał zabrać Elzę wydaje się oczywiste, że to rozchwiany psychicznie klaun powinien dołączyć do jego trupy. Z drugiej strony czy to nie zbytnie pójście na łatwiznę i nagłe urwanie jego wątku? Biorąc pod uwagę kto przejął po nim maskę i zachowanie nie wydaje mi się, że twórcy jednak doskonale wiedzą co robią. 

Edward Mordrake bez problemu potrafi wycisnąć z naszych bohaterów najgorsze wspomnienia i zmusić ich do wyznania grzechów. Poznajemy historię Elzy, która parała się zadowalaniem erotycznych zboczeń niemieckich oficerów. Była dominantą i w pewnym sensie gwiazdą paskudnego burdelu. Jak wiadomo do takich miejsc lubią zaglądać co bardziej zwichnięte jednostki, ofiarą zwyrodnialców padła też w końcu i nasza bohaterka, którą schlano, przywiązano do łóżka wkręcono, że weźmie udział w niezłym filmie, który prawdopodobnie miał być niezłym snuffem. Pani Mars kolokwialnie mówiąc urżnięto nogi piłą mechaniczną (co tym twórcom siedzi w głowie, ja pierdolę). W całej swojej żałosności Elza dalej zachowywała się wyniośle i wcale nie była wdzięczna za uratowanie życia. Mordrake'owi nie spodobała się jej postawa i już prawie, prawie zabrał ją ze sobą. Prawie, gdyż jak wiemy usłyszał muzykę dochodzącą z obozu Twisty'ego i Dandy'ego. 

No to już wiemy kto jest największym freakiem tego sezonu.