SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

poniedziałek, 17 listopada 2014

10 teledysków inspirowanych klasycznymi filmami (część 1)

Tak sobie pomyślałem, że dawno nie było teledyskowego wpisu więc postanowiłem Wam to jakoś bardziej wynagrodzić. Pogrzebałem trochę w sieci i wynalazłem 10 klipów, które w pewnym stopniu parafrazują sceny ze znanych, klasycznych już dzieł. Rzecz jasna możecie dodawać swoje własne propozycje w komentarzach na fanpage. Zapraszam do czytania i słuchania! 

STRAPPING YOUNG LAD - Love? (2005, Alien)

Chłopaki mrugnęli tym klipem do fanów pierwszego "Martwego Zła". Podobną inspiracją wykazali się w klipie do Everlong jajcarze z Foo Fighters, ale po prostu zależało mi by SYL znalazł się w tym zestawieniu. W przyszłym roku Devin Townsend Project wraz z Periphery i Shining nawiedzi nasz kraj, dokładnie w środku marca. Co prawda klip bardziej skupia się na muzykach niż na filmowej inspiracji, ale nie skorzystać z okazji i nie zapodać takiej piosenki byłoby ciężkim (niczym riffy i perkusja w tym kawałku) grzechem. 


AVENGED SEVENFOLD - Bat Country (2005, City of Evil)

Sam tytuł utworu zdradza czym się chłopaki inspirowali. "Las Vegas Parano" rozbudza wyobraźnie po dziś dzień, powstała nawet japońska kapela pod nazwą Fear And Loathing In Las Vegas, której słuchania nie polecam. No chyba, że dla porównania z A7X, wtedy całkiem możliwe, że odszczekacie nazywanie ich gównem. Tak czy siak odganianie nietoperzy packą na muchy propsuję po całości. 


BLUR - The Universal (1995, The Great Escape)

Tym razem klasycy brit popu pod wodzą Damona Albarna, współtwórcy Gorillaz. Jak widać, chłopaki odrobili lekcje wzorowo i mają za sobą niejeden seans "Mechanicznej pomarańczy" Kubricka. Kawałek sam w sobie także całkiem nieźle się broni. Wypada wspomnieć, że na podobny choć późniejszy pomysł wpadł Rob Zombie w swoim Never Gonna Stop (Red, Red Kroovy), który nawet bardziej oddaje klimat arcydzieła Stanleya K. 


FOO FIGHTERS - Walk (2011, Wasting Lights)

Foo Fighters uwielbiają tworzyć jajcarskie klipy, przebierać się, puszczać oko do widzów na rozmaite sposoby. Czy to w Learn To Fly gdzie pojawia się ekipa z Tenacious D czy do Walk, który wygląda znajomo dla maniaków filmowych. Kłania się "Upadek" z Michaelem Douglasem z 1993, który uważam za jedno ze szczytowych osiągnięć Schumachera. Zwróćcie też uwagi na smaczki na początku. Bieber, Coldplay, Punk Is Dead. Perełka! 


RAMMSTEIN - Engel (1997, Sehnsucht)

Rammstein to ogólnie bardzo filmowy zespół. Ich muzyka promowała chociażby "Zagubioną autostradę" Lyncha czy "XXX" z Vin Diselem. W teledysku do "Du Hast" widać było nawiązania do "Wściekłych psów", wybrałem jednak bardziej seksowny klip do Engel, w którym rzucają się w oczy podobieństwa do "Od zmierzchu do świtu" Rodrigueza. Potańcówkę czas zacząć! 


THE SMASHING PUMPKINS - Tonight, Tonight (1995, Mellon Collie and the Infinite Sadness)

Inspiracją przekutą na znakomity klip jest w przypadku ekipy Billy'ego Corgana i spółki "Podróż na księżyc" Meliesa z 1902 roku. Bardzo fajnie to zrobione, a i piosenka z klasycznego już podwójnego albumu grupy, która w ostatnich latach próbuje na nowo zdobywać popularność, choć ostatnie ich dokonania przeszły przynajmniej w naszym kraju raczej bez echa. Niepodważalnym jednak jest, że są grupą esencjonalną dla alternatywnego rocka lat 90 do spółki z Pixies czy Sonic Youth. 


R.E.M. - Everybody Hurts (1992, Automatic For The People)

Jeśli znacie na wylot klasycznych twórców kina europejskiego dawnych lat z pewnością kojarzycie film "8 1/2" Felliniego, którego otwierająca film scena została sparafrazowana przez R.E.M w klipie do sztandarowego Everybody Hurts. Za reżyserię odpowiada Joseph Khan, który stworzył też omawiany niżej klip Faith No More do utworu... sami sobie zobaczcie do którego. 


SLIPKNOT - Spit It Out (1999, Slipknot)

Rzecz jasna inspiracją jest tu Kubrickowe "Lśnienie", które swoje odzwierciedlenie znalazło też chociażby w The Kill (Bury Me) 30 Seconds To Mars czy Karmacoma Massive Attack, które dziś gościło na fanpage. Dlaczego więc wybrałem slipknotową interpretację? Ano chyba z sentymentu, szkoda, że już tak nie grają, choć nie narzekam tak jak inni. 


ROB ZOMBIE - Living Dead Girl (1998, Hellbilly Deluxe)

Wzorcowy hołd złożony "Gabinetowi doktora Caligari" z 1920 roku. W rolę somnambulika w klipie wciela się Sheri Moon Zombie, prywatnie żona Roba od wielu, wieeelu lat. Jest także aktorką występującą w jego filmach (min. "Dom 1000 trupów", "Bękarty Diabła", "Lords of Salem"). Chyba nie muszę niczego więcej dodawać. 


FAITH NO MORE - Last Cup Of Sorrow (1997, Album Of The Year)

Dziś przesłuchałem ten genialny utwór chyba już z dziesięć razy i podczas pisania tego artykułu leci na zapętleniu i wprawia mój łeb w hipnotyczny ruch. Teledysk inspirowany jest Hitchcockowskim "Zawrotem głowy" z 1958 roku, który doczekał się częściowej parodii w "Lęku wysokości" Mela Brooksa z 1977. W klipie pojawia się znana z "eXistenZ", "Obłędu", "Mechanika" czy "Drodze do zatracenia" Jennifer Jason Leigh. W oczekiwaniu na nowy krążek Pattona i spółki warto sobie przypomnieć nie tylko ten teledysk, ale i pozostałe, a najlepiej to całą dyskografię! 


P.S. Wkrótce zestawienie teledysków, których fabuła aż prosi się o pełnometrażowe dzieło! Oczekujcie! 

1 komentarz:

  1. ach, i piękny Damon Albarn w słynnym makijażu Alexa, palce lizać! ;-)

    OdpowiedzUsuń