SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

sobota, 17 maja 2014

PODZIEL SIĘ SWOIM GUSTEM FILMOWYM: Łukasz Piegrzyk

Bardzo się cieszę, kiedy ktoś pisze, że dzięki mnie odkrył nowy, fascynujący, wstrząsający, urzekający itp. film. Czuję wtedy, że spełniam swoją misję w najlepszy z możliwych sposobów. Akcja PSSGF pomaga Wam odkrywać nowe filmy między sobą i póki co nic nie wskazuje by miała się zakończyć co bardzo mnie cieszy. Rzecz jasna swoje dyszki możecie mi podsyłać na adres fkrbzm@gmail.com A tymczasem zapraszam do przeczytania dyszki Łukasza, który bardzo zapodał bardzo ciekawe i dość mocno sensacyjne zestawienie. 


Nazywam się Łukasz Piegrzyk i mieszkam na Śląsku, w okolicach Katowic. Mam 20 lat ale nikt w to nie wierzy. Kinem zainteresowałem się poważniej dopiero w liceum. Układając listę postarałem się nie powtarzać reżyserów i wybierać tylko po jednym spośród moich ulubionych twórców. Jak każdy mam ulubionych aktorów i absolutnym numerem jeden są ex aequo Sean Penn i Joaquim Phoenix. Każdy z niżej wymienionych filmów musi być odświeżony przynajmniej raz w miesiącu.



1.BRAZIL (1985, reż. Tery Gilliam). Film który każdy fan Orwella, Mrożka czy Gombrowicza powinien obejrzeć. Ukazuje on życie Sama( Jonathan Pryce), urzędnika nienawidzącego systemu panującego w tym antyutopijnym świecie w którym człowiek to tylko nazwisko i numer a każdy wychodzący poza schematy określone przez władzę jest uznawany za wywrotowca.  Będąc świadomy swej beznadziejnej sytuacji i braku zrozumienia u ograniczonej przepisami społeczności, podobnie jak Walter Mitty, ucieka on w świat fantazji w którym walczy on o kobietę swoich marzeń.


2.DROGA PRZEZ PIEKŁO (1997, reż. Oliver Stone). Nakręcony w nietypowym dla Olivera Stone'a stylu film o Bobbym Cooperze, (świetny jak zawsze Sean Penn),  hazardziście z długami u mafii. Boba poznajemy w połowie jego drogi do wierzyciela kiedy to nieszczęśliwie psuje mu się samochód na arizońskim pustkowiu. Szukając pomocy w pobliskiej miejscowości Superior poznaje jego mieszkańców. Chciwość i chęć wyrwania się z pułapki jakim jest to miasteczko powoduje, że traktują przybysza nie jako człowieka a narzędzie do osiągnięcia swoich celów. W roli femme fatale Jennifer Lopez. Film ma świetny, duszny klimat, to coś czego zabrakło w Morderczym lecie Spikea Lee, muzykę genialnego Ennio Morricone, młodego udowadniającego światu swój talent Joaquima Phoenixa, i chyba najbardziej zapadającego w pamięć Billyego Boba Thortona jako mechanika. 


3.DAWNO TEMU W AMERYCE (1984, reż. Sergio Leone). Najlepszy, najdłuższy i najsmutniejszy film gangsterski. I jest najmniej gangsterski spośród tego gatunku. Film który został zniszczony przez limity czasowe nałożone przez kina. Ukazuje on życie i karierę grupki przyjaciół którzy chcąc wyrwać się z nowojorskiej biedy postanawiają zostać przestępcami.  Film ten nie jest ułożony chronologicznie, jest to zlepek wspomnień Noodlesa  (Robert de Niro). Jest jednak kolejnym dziełem którego połową wartości jest muzyka Ennio Morricone, którą uważam za najlepszą ścieżkę dźwiękową do filmu wszech czasów. Film którego klimat, a szczególnie ten z fragmentów z dzieciństwa głównych bohaterów powoduje, że od kilku lat w każdy wigilijny wieczór siadam z tatą, z którym to po raz pierwszy ten film oglądem, przed telewizorem (puszczają go bodajże TVN7).


4.JOHNNY POSZEDŁ NA WOJNĘ (1971, reż Dalton Trumbo). Film który poznałem i obejrzałem dzięki FKRBZM. Kurt Vonnegut napisał, że pisanie książek antywojennych jest jak pisanie książek przeciwko lodowcom. I tak tego nie powstrzymasz. Ten film jednak roztopiłby i zatrzymał wszystkie lodowce na świecie. Jest to historia młodego chłopaka prowadzącego radosne życie który w patriotycznym geście postanawia zaciągnąć się do armii wbrew woli swej ukochanej. Na froncie w wyniku eksplozji traci wszystkie kończyny i zmysł wzroku, słuchu i węchu. Potrafi jednak myśleć i odczuwać emocje czego nie dostrzega żaden z podtrzymujących go przy życiu lekarzy. Trzymany w odosobnieniu staje królikiem doświadczalnym wojskowych medyków.. Oglądnie wybuchów i setek zwłok na ekranie nie porusza tak jak historia jednego młodzieńca na którego miejscu może znaleźć się każdy z nas. Film ten poza byciem manifestem antywojennym porusza też aktualny teraz na zachodzie temat eutanazji. 


5.URODZENI MORDERCY (1994, reż Oliver Stone) – najlepszy film w dorobku Olivera Stone'a i jak dla mnie dowód na to, że Tarantino jest najlepszy kiedy pisze scenariusz. Jest to film o Mickeyem  (Woody Harrelson) i Mallory Knox (Julliette Lewis), parze morderców przemierzających Amerykę nie oszczędzających nikogo, nawet olimpijczyków. Mimo faktu, że nie ma zbyt wielu powodów by ich za coś chwalić media, a szczególnie Wayne Gale (Robert Downey Jr.) robią z nich bohaterów i wielu młodych ludzi zaczyna uważać tak samo. Jak dla mnie część filmu ukradł Tom Sizemore który zagrał niezrównoważonego policjanta z poczuciem misji. Historie takie jak mamy małej Madzi czy Trynkiewicza powodują, że film ten nabiera coraz większej wartości i jest dziełem ponadczasowym. Wyśmiewa dokładnie to czego byliśmy świadkami w przypadku obu wspomnianych tu polskich mordercach. 


6.CHŁOPCY Z FERAJNY (1990, reż. Martin Scorsese). Pierwszy film Scorsese który widziałem. I chyba nie było lepszego wyboru by móc zakochać się w nim od pierwszego obejrzenia. Jedna z lepszych ekranizacji.. Ma wszystko co powinien mieć film gangsterski. Genialny jak zawsze Joe Perci i de Niro. Film któremu liczba kultowych scen dorównuje tylko Pulp Fiction. Genialnie dobrana muzyka która pozwala nam idealnie dopasować wydarzenia pokazane na ekranie do dekady w której ma miejsce. Film pokazuje nam historię Henrego Hilla (Ray Liotta) zafascynowanego lokalną mafią. Przechodzi przez wszystkie szczeble mafinej drabinki wraz z innym rówieśnikiem Tommym DeVito (Joe Perci). Henry nie stosując się do poleceń swoich starszych kolegów i przełożonych rozpoczyna bolesny upadek na życiowe i mafijne dno. 


7.PRAWDZIWY ROMANS (1993, reż. Tony Scott). Film który jest moim rówieśnikiem. Tarantino mocno inspirował się nim tworząc Pulp Fiction kopiując z niego część dialogów. Głównym bohaterem tego filmu jest nieśmiały, samotny fan komiksów, filmów o sztukach walki i Elvisa. Film ten jest niedoceniany przez to, że większość osób ogląda go po obejrzeniu Pulp Fiction i traci on na wartości bo ma się wrażenie, że już się to gdzieś widziało. Warto go obejrzeć dla dialogu Slatera z Oldmanem, Walkena z Denisem Hooperem, walki Jamesa Gandolfiniego z Patricią Arquette czy końcowej strzelaniny.


8.OJCIEC CHRZESTNY I & II (1972 i 1974 reż. Ford Francis Coppola). Najlepsza ekranizacja w historii. Powiem więcej, książka przy filmie wypada słabo, mimo, że niektóre wątki są tam lepiej opisane. Gangsterski film o wartościach które już wtedy umierały a na które teraz nikt już nie zwraca uwagi. Mimo, że współczesna mafia chce utożsamiać się z Ojcem Chrzestnym to jej rządzą władzy i pieniędzy nie pozwala do końca dotrzymać kroku swojemu wzorowi. W końcu zasady i rodzina są ważniejsze od pieniędzy co na każdym kroku starał się udowodnić Vito. Genialny Brando jako Vito, genialny Pacino jako Michael i genialny de Niro jako młody Vito Corleone. I chyba każdy chciał być jak Sonny Corleone (James Caan), który z miłości do siostry traci życie. Nawet w trzeciej, najgorszej części największą sympatię wzbudza grany przez młodego Andy'ego Garcię Vincent Mancini, syn Sonnyego o podobnie porywczym charakterze. No i muzyka Nino Roty, udowadniająca, że najlepsi kompozytorzy pochodzą z Włoch.


9.DZIEWCZYNA Z FABRYKI ZAPAŁEK (1990, reż. Aki Kaurismaki).Najsmutniejszy film jaki w życiu widziałem. Utrzymany tak jak większość jego filmów w ponurym klimacie z minimalną ilością dialogów, gdzie reżyser największą wagę przywiązuje do symboli na ekranie. 


10.ZEZOWATE SZCZĘŚCIE (1960, reż. Andrzej Munk). Klasyk polskiej kinematografii a przynajmniej polskiej komedii.  Film kradnie dużo pomysłów z filmów Charliego Chaplina. Jan Piszczyk to polski Forrest Gump lub Forrest Gump to  polski Piszczyk. Jest człowiekiem bez własnego zdania, robi wszystko by przypodobać się władzy, a że władza zmienia się szybko to zmienia poglądy w nieodpowiednim momencie.  Piszczyk jest uosobieniem wad polskiego społeczeństwa. A sam film jest pewnego rodzaju rozrachunkiem z latami przedwojennymi okupacją i wczesnym komunizmem na naszych ziemiach. Takich filmów się już u nas nie tworzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz