Dość mocno psychodeliczne zestawienie podrzucił Kamil, który najwidoczniej lubuje się w narkotycznych, odjazdowych produkcjach. Co prawda przegapił mój post poświęcony dziełu "Ale jazda" (była o nim mowa na fanpege i na blogu przy okazji zestawienia najlepszych ról Gary'ego Oldmana), ale to mu mogę wybaczyć. Cieszy mnie, że pojawia się tutaj szarlatańskie dzieło Kena Russela, jest Fincher i Gilliam, którzy są mi bardzo bliscy. No i jest Jack Black i Kyle Gass! Całe zestawienie jest pełne znakomitego kina! Zapraszam do czytania i brania udziału w mojej akcji! Swoje dyszki podsyłajcie wraz z krótkim opisem i aktualnym zdjęciem na fkrbzm@gmail.com
Na imię mi Kamil i obecnie mam lat 20. Do tej pory nie zajmowałem się pisaniem jakichkolwiek zestawień, czy chociażby mini-recenzji filmowych, dopiero seria „Podziel się swoim gustem filmowym” oraz pewna ilość wolnego czasu dały mi odpowiednią motywację do naskrobania kilku zdań na temat swoich ulubionych produkcji filmowych. Na co dzień studiuje psychologie, co jak można zobaczyć po filmach, które wytypowałem jest dla mnie czymś więcej niż tylko kierunkiem studiów. W zestawieniu starałem się tak dobrać filmy, aby poza oczywiście tymi ryjącymi banie zbyt mocno znalazły się dzieła, które będą (według mnie) klasykami swojego gatunku. Pozdrawiam i zachęcam do obejrzenia, jeśli któraś z pozycji mojego TOP10 nie jest wam znana!
1.PODZIEMNY KRĄG (1999, reż. David Fincher). Na początku swojej ulubionej filmowej dziesiątki postanowiłem wkleić właśnie ten film, ponieważ jestem pewien że powtarzał się i będzie on powtarzał w mnóstwie następnych zestawień. Wszystko na jego temat zostało już bardzo dogłębnie przeanalizowane, do mojego zestawu trafia przede wszystkim za ryjące banie zaskoczenie i świetną grę aktorską Edwarda Nortona i Brada Pitta.
2.TENACIOUS D: KOSTKA PRZEZNACZENIA (2006 reż. Liam Lynch). Niech mi ktoś powie, jak można od razu nie zakochać się w tej uroczej parze grubasków, którzy swoimi staraniami o zdobycie legendarnej Kostki Przeznaczenia stwarzają masę komicznych sytuacji. Mistrzostwo tego musicalu, jak można się z pewnością łatwo domyślić leży jednak w ścieżce dźwiękowej, płyta zespołu odgrywającego w filmie główną rolę „The Pick of Destiny”+ obraz który daje nam jakby teledysk do całości to zdecydowanie coś, co znajduje się mojej muzycznej jak i filmowej czołówce.
3.PAN ŻYCIA I ŚMIERCI (2005, reż. Andrew Niccol). O Nicolasie Cage’u można z pewnością prowadzić wiele burzliwych dyskusji, czy jest on dobrym aktorem czy nie. Jego role to jeden wielki przeplataniec filmowej kaszany jak i (według mnie) bardzo dobrego aktorskiego kunsztu. Jednakże, co do jego udziału w tym filmie nikt chyba nie ma żadnych wątpliwości: mimo, że jego największym atutem jest wciągający i dobrze zbudowany scenariusz to do gry aktorskiej głównego bohatera przyczepić się nie można i z całą pewnością można brać ten film w ciemno.
4.ODMIENNIE STANY ŚWIADOMOŚCI (1980, reż. Ken Russell). O tak to jest film, który zdecydowanie umieszczam nie tylko w swoim prywatnym top 10 ale i top 3. Historia amerykańskiego psychologa który za pomocą eksperymentu naukowego oraz rożnym psychodelikom próbuje dotrzeć do sedna materii, praprzyczyny czy też po prostu początku istnienia życia. Film jest naprawdę mocny, niektóre wstawki z jego „tripów” ryja banie bardzo porządnie co z pewnością pasuje do założeń tej strony.
5.RADIO NA FALI (2009 reż. Richard Curtis). A teraz duży skok z mrocznego psychodelicznego klimatu do do mojej zdecydowanie ulubionej komedii. Mamy tutaj nielegalną rozgłośnię radiową zadokowaną gdzieś w okolicach Wielkiej Brytanii z totalnie zakręconą załogą na jej pokładzie. Różnorodność postaci to największa moc tego dzieła, myślę że każdy znajdzie tu kogoś z kim mógłby się zidentyfikować. Mi podczas całego seansu uśmiech nie schodził z japki, tego życzę także wam podczas oglądania.
6.GRA (Gra) (1997 reż. David Fincher). Powiedzieć, że to ulubiony (dla wielu, nie tylko dla mnie) najlepszy film pana Finchera nie byłoby w tym przypadku żadną przesadą. Mistrzowsko skomponowana intryga, mnóstwo szczegółów i detali, które aż proszą się o obejrzenie tego filmu więcej niż jeden raz oraz Michael Douglas w swojej szczytowej aktorskiej formie. Nic tylko wejść pod ciepły kocyk odpalić film i przeżywać tytułową grę wraz z głównym bohaterem.
7.ALE JAZDA! (2002 reż. Bob Gale). Ten film nie pojawił się w żadnym zestawieniu do tej pory, nie widziałem go nawet w żadnej migawce na tym fanpage’u. A szkoda, bo mnie osobiście niezwykle urzekł. Historia młodego mężczyzny, któremu mogłoby się wydawać, że ma już wszystko w życiu poukładane i nie musi martwić się o nic. Coś jednak nie daje mu spokoju i postanawia od wyruszyć w drogę po nieistniejącej tytułowej Interstate 60, gdzie po drodze, za pomocą wielu małych przygód, questów i spotkanych postaci pozna odpowiedzi na nurtujące go pytania. Mimo wielu nieprzychylnych opinii na filmwebie (chociaż średnia na dzień dzisiejszy to 7,5/10), czyli nie jest źle), dla mnie to film zdecydowanie top 10.
8.BLOW (2001, reż. Ted Demme). Film oparty na faktach, co od razu pokazuje nam jakie historie potrafi napisać nam samo życie. Niby jest to prosta historia jakich było wiele (od zera do milionera a potem bolesny upadek w dół), to jest w tym filmie, coś co urzeka, może to genialna rola Deppa, może scenariusz, naprawdę nie mam pojęcia. Najważniejsze, że film jest niesamowicie wciągający i oglądanie go to czysta przyjemność.
9.PRZEKRĘT (2000, reż. Guy Richie). O tak, najlepsze filmowe połączenie komedii i filmu gangsterskiego w historii (co z z resztą G.Richie robi bardzo często w swoich filmach, ale nie zawsze wychodzą mu takie majstersztyki, patrz dużo słabszy Rock’n’Rolla). Za co kocham ten film? Zdecydowanie za fabułę, ale przede wszystkim za postać przezabawnego cygana Mickeya, granego przez Brada Pitta. Jest to kolejny film w tym zestawianiu, który obstawiam, że jest wszystkim znany, jeśli nie to szybko nadrabiać zaległości!
10.LAS VEGAS PARANO (1998, reż Terry Gilliam). Na koniec pozwoliłem sobie zostawić swój absolutny numer 1, króla wszystkich filmów, najbardziej zakręcone dziecko kinematografii. Chcesz wiedzieć jak to jest mieć psychodeliczny odjazd ale samemu boisz się sprawdzić? Włączasz ten film. Chcesz wiedzieć co może dziać się w głowie człowieka u którego słowo „nadużywanie” substancji psychoaktywnych to zdecydowane niedopowiedzenie? Włączasz ten film. Zarówno reżyserowi, Johnnemu Deppowi jak i twórcom efektów po użyciu danych substancji dałbym i 10 Oscarów, Złotych Globów itp. Do tego filmu trzeba mieć specyficzny „state of mind”, zdaje sobie z tego sprawę, jednakże polecam wszystkim miłośnikom odjechanych filmów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz