Na ekranach hula "Maczeta zabija" co skłoniło mnie do przyjrzeniu się kilku kontynuacjom kasowych hitów nieco bliżej. Nie każdy film z dwójką w tytule to gniot, niektóre nawet przebijały oryginały ("Shrek 2", "Imperium Kontratakuje", "Dwie Wieże" itp.), ale ewidentnie jest kilka filmów, które mogłyby nie powstać, ba nikt się ich nie spodziewał i nie uważał by były potrzebne. Nim przejdę do zestawu dodam, że nie uważam nowego "Maczety" za film zły, bo on ma być zły. Jedynie skłonił mnie do skreślenia tych kilku zdań i mam nadzieję, że pójdziecie grzecznie na niego do kina. Ale tych filmów nie szukajcie i nie dajcie sobie wcisnąć kitu, że warto. Nie warto ani trochę.
AMERICAN PSYCHO 2 (2002)
Wątłym plusem produkcji jest ładna buźka Mili Kunis. Że niby jak jej bohaterka miała 12 lat to widziała jak Patrick Bateman kogoś tam szlachtuje i jej siadło na łeb. Nie powinno się robić takich kontynuacji bo i po co? "Groźniej Śmiertelniej. Seksownie" - takie hasło towarzyszy temu "dziełu". Gorzej. Śmiesznie. Sucks. Do kosza z tym.
S. DARKO (2009)
Nie. Kurwa, nie i już. Co oni sobie wyobrażają? Że zarżną jeden z moich najulubieńszych filmów? Moją misją jest sprawić byście tego nie oglądali i najlepiej zepchnęli w odmęty wszelakich stron, na których ocenia się filmy. Film o młodszej siostrze Donniego? Co za bullshit. Nie!
DZIEDZIC MASKI (Son of the Mask, 2005)
Ale po co? No ja się pytam po co? Ten film ma gorsze efekty specjalne niż oryginał z 94 roku. To jest gorsze zniż "Rekin i Lava 3D". To jest.... Dlaczego to JEST?
OD ZMIERZCHU DO ŚWITU 2 (From Dusk Till Dawn 2: Texas Blood Money, 1999)
Ech... nawet trzecia część powstała. Łącznikiem ma tu chyba być Danny Trejo. Ale nie ma tego elementu zaskoczenia, nie ma tej wyjątkowej historii, tej gry, tego napięcia i Salmy Hayek. Owszem jest Bruce Campbell, owszem Tarantino i Rodriguez wyprodukowali kontynuację ale jest ona absolutnie niepotrzebna.
NAGI INSTYNKT 2 (Basic Instinct 2, 2006)
Sharon Stone i jej odgrzewany pieróg za przeproszeniem. Znów szpikulec i tak dalej tylko tym razem Gubernator z "The Walking Dead" w potrzasku. Ta pani zapewne żałuje, że się w to wmieszała i chętnie zapytam jej po chuj się w tym pokazała jeśli pojawi się na przyszłym Woodstocku.
EFEKT MOTYLA 2 (The Butterfly Effect 2, 2006)
Podobnie jak w przypadku "Donniego Darko". Tyle, że szybciej. Te filmy muszą powstawać tylko i wyłącznie dlatego, że twórcy mają hajs i nie wiedzą co z nim zrobić. A dzieci w Afrycie głodują.Niepotrzebna kontynuacja dzieła, którego już pierwsza część wzbudzała niechęć. I pomyśleć, że jest jeszcze trójka... brrrrr...
GŁUPI I GŁUPSZY 2: KIEDY HARRY SPOTKAŁ LLOYDA (Dumb and Dumberer: When Harry Met Lloyd, 2003)
Że-nu-ją-ce. Po dziewięciu latach kręcimy kontynuacje klasyka idiotycznych komedii, spłycamy ją do poziomu mułu na dnie Rowu Mariańskiego i wierzymy, że nabije hajsu. Takiego wała. Twórców powinno spotkać pranie mózgu porównywalne do tego z "Mechanicznej pomarańczy" by się oduczyli takie bzdury robić.
KSIĘGA CIENI: BLAIR WITCH 2 (Book of Shadows: Blair Witch 2)
Jak to się właściwie ma do części pierwszej? Ano nijak. Bo tu paradokumentu nie uświadczycie, a jedynie miałki horrorek o tematyce czarownic, który zjada bez popity czołówka do nowego American Horror Story, ba nawet napisy końcowe to zjadają. Niepotrzebne zaśmiecanie gatunku i wykorzystywanie nie najgorszego przecież oryginału.
OBCY KONTRA PREDATOR 2 (AVPR: Aliens vs Predator - Requiem)
Ech, zarżnęli obie serie tym miksem. Bo o ile w "Obcym" szło się przestraszyć a na "Predatorze" dobrze zabawić, to połączenie tych dwóch w jednym filmie dało efekt odwrotny do zamierzonego, zamiast rozpierduchy podszytej strachem i ciekawymi rozwiązaniami fabularnymi dostaliśmy papkę, o której szybko chce się zapomnieć.
KOSZMAR NASTĘPNEGO LATA (I Still Know What You Did Last Summer, 1998)
On wciąż wie. My wciąż wiemy. On wciąż łazi z hakiem, oni dają się nadziać. Jedyny plus tego gniotu to krągłości Jennifer Love Hewitt. Rzekłem. Część pierwsza w miarę przyzwoita choć jest masa lepszych slasherów. I to póki co tyle. Dzięki za uwagę i zerknięcie na zestawienie.
To, że kontynuacje są spieprzone to żadna nowość. Rzadko zdarza się żeby sequel trzymał poziom pierwszej części - dlatego skupiłbym się na tym właśnie, które kontynuacje warto zobaczyć...
OdpowiedzUsuńZe wszystkim się zgodzę. Oprócz jednego filmu. JAK TO SHREK 2 LEPSZY OD 1? Nie zgadzam się ._.
OdpowiedzUsuńTak to. Dużo bardziej przesycony humorem, szybsza, bardziej interesująca fabuła i kilka nowych postaci, które niesamowicie ożywiły markę (Kot w Butach! Wróżka Chrzestna! Książę z Bajki!). Jedyną przewagą pierwszego "Shreka" jest to, że był... no, pierwszy i miał po swojej stronie element zaskoczenia przy zetknięciu z wielobaśniowym uniwersum.
UsuńBardziej przesycona humorem?? Rozpędziliście się :P Shrek 2 nie był lepszy od 1. Nabijanie kasy, ot co, taka sytuacja...
Usuńha bym dorzucił do tego zestawienia Celę 2
OdpowiedzUsuńależ mam dobry gust że tego nie widziałam, oprócz Shreka 2:P
OdpowiedzUsuń