SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

piątek, 16 stycznia 2015

OSCARY 2015, czyli czego pragnie serducho, a podpowiada rozum.

Już 22 lutego odbędzie się 87 gala rozdania Oscarów. Na ponad miesiąc przed rozdaniem statuetek chciałbym się z Wami podzielić moimi osobistymi przewidywaniami co do zwycięzców, uwagami co do samych nominacji i uwzględnić czego mi ewidentnie zabrakło. Coby było ciekawiej postanowiłem na czerwono pozaznaczać nominacje, które są bliższe mojemu serduchu i osobistym sympatiom i na niebiesko co podpowiada mi chłodna, bezduszna logika. Na zielono natomiast będę zaznaczać propozycje za którymi opowiadają się obie strony. Miłej lektury!

Chociażby ze względu na osobę prowadzącego najbliższa gala oscarowa będzie legendarna.

NAJLEPSZY FILM


Jako, że "Zaginiona dziewczyna" nie dostała nominacji pozostaje mi kibicowanie "Hotelowi".

SNAJPER - nominowana w sześciu kategoriach historia wyreżyserowana przez Clinta Eastwooda opowiadająca o losach najsławniejszego snajpera Navy SEALs, Chrisa Kyle'a, w którego wciela się Bradley Cooper. 
BIRDMAN - wielki powrót Michaela Keatona, o którym po części jest ten film. Co rodzi się w głowie człowieka w wyniku wyobcowania i upadku kariery. Film, którego po twórcy 21 gramów czy Babel trudno się było spodziewać. Film otrzymał dziewięć nominacji. 
BOYHOOD - mozolna praca Linklatera doczekała się  w końcu finalizacji i w konsekwencji sześciu nominacji. Wyjątkowa opowieść o dorastaniu ma duże szanse zostać doceniona statuetką za najlepszy film. 
GRAND BUDAPEST HOTEL - dzieło, dzięki, któremu Wes Anderson już przeszedł do historii kina popularnego. Rozmach, fantastyczna obsada i feeria kolorów, która sprawia, że dostajemy całkowicie oryginalne i dopracowane przedstawienie. Dziewięć nominacji. 
GRA TAJEMNIC - kolejna biograficzna opowieść, poświęcona Alanowi Turingowi, który podczas II wojny światowej uczestniczył w łamaniu kodu Enigmy. Dzieło nominowane jest w ośmiu kategoriach. 
SELMA - biografia Martina Luthera Kinga, przybliżająca kampanię do powszechnego głosowania. Nie chcę być złośliwy, ale stało się już tradycją nominowanie dzieł traktujących o uciśnieniu czarnoskórych. Zniewolony, Służące, Hej, skarbie. Dość siłowe podkreślanie, że okres nietolerancji Amerykanie mają już za sobą. Film zdobył "jedynie" dwie nominacje. 
TEORIA WSZYSTKIEGO - biograficzne spojrzenie na życie wybitnego naukowca Stephena Hawkinga. Dziełu przypadło pięć statuetek, Hollywood bardzo lubi takie poruszające oparte na faktach produkcje. 
WHIPLASH - dzieło o trudnych relacjach bardzo zdolnego, młodego perkusisty i jego niezrównoważonego, acz skutecznego nauczyciela. Dzieło także zdobyło pięć nominacji. 

NAJLEPSZY AKTOR PIERWSZOPLANOWY


Kiedyś wołało się Beetlejuice, teraz będzie się wołać Birdmana?

Steve Carell (Foxcatcher) W tym roku prawie same nominacje dla dzieł biograficznych. Carella doceniono za transformację i odejście od dotychczasowego śmieszkowego wizerunku. Mam jednak wrażenie, że z Foxcatcher może się stać to samo co z American Hustle. Wiele szumu - zero nagród. 
Bradley Cooper (Snajper) Cooperowi kibicuję od czasu, gdy zaczął grać w naprawdę dobrych filmach. Jest coraz wiarygodniejszy, a współpraca z Eastwoodem świadczy, że reżyser zobaczył w nim to coś wyjątkowego. Czy zobaczy też akademia? Okaże się całkiem niedługo. 
Benedict Cumberbatch (The Imitation Game) Polska kocha Benedicta za jego rolę w Sherlocku. Czy w końcu zostanie doceniony przez akademię? Ma na to spore szanse, w wyobraźni widzę go jak robi fotobomby ze statuetką w rękach. 
Michael Keaton (Birdman) Bo to tak jak w przypadku zeszłorocznego McConaugheya powrót do ekstraklasy niczym feniks z popiołów. Keaton to bardzo ekspresyjny aktor, który za role w Soku z żuka już powinien zostać obsypany nagrodami. Ej, zauważyliście, że postacie najważniejsze w jego dorobku swe imiona mają na literę B? Beetlejuice, Batman, Birdman. Przypadeg? Nie sondze! 
Eddie Redmayne (Teoria wszystkiego). Zdaję sobie sprawę z ogromu pracy jaką Eddie włożył we wdrożenie w siebie Hawkinga. Złoty Glob wpadł, robota doceniona. Czuję jednak, że największe szanse mają jednak panowie, których zaznaczyłem kolorkami. Rzecz jasna mogę się mylić. 

NAJLEPSZA AKTORKA PIERWSZOPLANOWA


Jak dla mnie brak jakichkolwiek innych nominacji dla Gone Girl to skandal. Dlatego całym serduchem jestem za Rosamund. Nie wiem jakim cudem Trent i Atticus nie dostali nominacji za muzykę.

Marion Cotillard (Dwa dni, jedna noc). Temat filmu może i życiowy, może i ciekawy. Postać sama w sobie też, ale Cotillard dawała już większe popisy i za kreację Edith Piaf statuetkę już ma. 
Felicity Jones (Teoria wszystkiego). Grać towarzyszkę życiową samego Hawkinga to duże wyzwanie. Czy jednak tak duże by otrzymać Złotego Kolesia? Nie jestem pewien. 
Julianne Moore (Still Alice) Rudowłosej już dawno należy się statuetka i pewnie w końcu ją dostanie. Hollywood lubi, kiedy aktorzy oddają na ekranie cierpienie i wkładają w nie część siebie. 
Rosamund Pike (Zaginiona dziewczyna). Dawno nie widziałem tak cudownie nawiedzonej i niezrównoważonej, a jednocześnie uroczej postaci. Szczerze kibicuję reprezentacji "Zaginionej dziewczyny" bo to film doskonały w każdym calu.
Reese Witherspoon (Dzika droga). Ta pani udowodniła już swój talent i zdobyła Oscara za Spacer na linie. Nie jestem przekonany, że akurat za kreację damskiego odpowiednika bohatera Wszystko za życie powinna zgarnąć nagrodę. 

NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY


Moja osobista sympatia zawsze idzie w kierunku Edwarda. Tym razem za występ w samych majtach.

Robert Duvall (Sędzia) Co prawda ostatnią statuetkę Robert dostał dawno temu, w latach 80, ale uważam, że 2015 to jednak nie będzie jego rok, jeśli o drugi plan chodzi. Pozostali panowie na moje oko stworzyli bardziej złożone kreacje
Ethan Hawke (Boyhood). Cieszy mnie nominacja dla Ethana bo dobrym aktorem jest i zawsze miło mi się go ogląda. Jednak podejrzewam, że bardziej zostanie doceniona ekspresja, któregoś  z podkreślonych przeze mnie panów. 
Edward Norton (Birdman) Kocham Edka całym serduszkiem, więc jak zobaczyłem nominację to bardzo się uhahałem. Dajcie mu tego Złotego Kolesia w końcu, no dajcie no! 
Mark Ruffalo (Foxcatcher) W Foxcatcher wszyscy wyglądają tak obco, tak inaczej, jak pojawia się tam Mark to o można zapomnieć, że grał przecież Hulka. Trochę to chyba jednak za mało na nagrodę, ale mam nadzieję, że w przyszłości nominacja jeszcze wpadnie, bo ładnie się aktor rozwija.
J.K. Simmons (Whiplash). Głos serca kontra to co Simmons wyprawia ze swoją postacią w jakże ciekawym Whiplashu. Zawsze wiedziałem, że szef redakcji, w której pracuje Spider-Man kiedyś odwali coś wielkiego. Złoty Glob już jest, idąc tym tropem może być i Oscar. 

NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA


To z czystej sympatii dla Emmy, bo jednak zdaję sobie sprawę komu mogą dać statuetkę.

Patricia Arquette (Boyhood) Idąc tropem Złotych Globów Patricia to oscarowy pewniak. W sumie Boyhood zasługuje na nagrody bo jest innowacyjny i porusza tam gdzie trzeba. Także jeśli dostanie nagrodę to płakać nie będę, ale będzie mi smutno, że nie Emma. 
Laura Dern (Dzika droga). Nie za bardzo ogólnie mnie nominacje dla tego filmu przekonują, ale okej niech będzie. Nagrody bym nie dał, powinna ją dostać już dawno, za Dzikość serca
Keira Knightley (Gra tajemnic). Keira ładnie się prezentuje z Benedictem, film pęka wszach od "brytyjskości". I dobrze. Ale czy na tyle by dostać nagrodę? No nie wiem, nie wiem. 
Emma Stone (Birdman) Bo Emma to zdolniacha i ładnie się rozwinęła przez tych kilka lat. Od głupawych komedyjek do bardzo ciekawych przecież Służących czy Gangster Squad. A jakbym miał jej dać nagrodę to za Zombieland, wtedy przykuła moją uwagę po raz pierwszy. 
Meryl Streep (Tajemnice lasu) Uuuuummm. Wydaje mi się, że po prostu taka już tradycja, że jak gdzieś tam sobie gra Metryl to trzeba nominować. Litości, trzy statuetki już ma, dajcie ją komuś innemu. 

NAJLEPSZY REŻYSER


Wes zasłużył już na cały ogrom Oscarów, a nie ma ani jednego. Czyż akademia nie powinna naprawić oczywistego błędu? 

Alejandro G. Iñárritu (Birdman). Sprawa ma się tak, że reżyser uderzył skutecznie w inny ton niż zwykle. Postawił na oryginalną i pokręconą historię, która jak najbardziej na wyróżnienia zasługuje. Jednak podświadomie czuję, że bitwa rozegra się między zaznaczonymi przeze mnie panami. 
Richard Linklater (Boyhood). Hollywood lubi nagradzać tytaniczne prace, epickie długaśne dzieła naładowane patosem. Linklater poskładał do kupy 12 lat swojej ciężkiej pracy. To może być wystarczającym powodem dla nagradzających by wskazać właśnie jego. 
Bennett Miller (Foxcatcher) Czarnym koniem tych wyścigów Foxatcher nie jest, nie obstawiam więc twórcy Moneyball i Capote (choć to świetne filmy) jako zwycięzcy. Nieee, raczej nie. 
Wes Anderson (Grand Budapest Hotel) Powtórzę raz jeszcze, że moim zdaniem przyznanie statuetki temu panu, to jak danie mu nagrody za całokształt i absolutnie oryginalne uniwersum. 
Morten Tyldum (Gra tajemnic)  Z całym szacunkiem dla twórcy Kumpli i Łowcy głów, ale jednak nope. Film spełnia wszystkie standardy kina oscarowego, ale no wiecie, największą wizję jednak na moje oko ma "pan czerwony"

NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANY

Bo sztuką jest napisać scenariusz do opowieści podchwytliwie prostej i naładować ją napięciem godnym klasycznego thrillera.

SNAJPER 
GRA TAJEMNIC
WADA UKRYTA
TEORIA WSZYSTKIEGO
WHIPLASH


W kolejnych kategoriach nie będę się rozwodzić nad każdym filmem z osobna, bo nie chcę Was zanudzać. Bardzo chciałbym by Whiplash skosił kilka statuetek, bo filmów o muzyce pokazanych w ten sposób jest jak na lekarstwo, a pozostałe dzieła poza Wadą ukrytą to jednak taki scenariuszowy kanon, dzieła te mają już i tak wystarczająco dużo nominacji i raczej z pustym rękoma nie wrócą. 

NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY


Bo w tej historii wszystko gra i buczy i jest na swoim miejscu

BIRDMAN
BOYHOOD
FOXCATCHER
GRAND BUDAPEST HOTEL
NOCNY STRZELEC


Jeśli oryginalna historia to tylko Anderson, który od lat pokazuje nam swój kolorowy świat tylko nieco inaczej w każdym filmie rozkłada akcenty. Bardzo cieszy mnie nominacja dla mrocznego Nocnego strzelca. Ogólnie w tej kategorii konkurencja jest bardzo mocna i wszystko się zdarzyć może. Pożyjemy, zobaczymy. 

NAJLEPSZY DŁUGOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY


Lubię Czkawkę i Szczerbatka, dajcie im Żółtego Kolesia. 

WIELKA SZÓSTKA
PUDŁAKI
JAK WYTRESOWAĆ SMOKA 2
SONG OF THE SEA
THE TALE OF PRINCESS KAGUYA


Disney czy Dreamworks? Zarówno serducho i rozum obstawia to drugie, choć w Wielkiej szóstce okrąglutki robocik jest równie uroczy co Szczerbatek. Ale jakoś bardziej przekonuje mnie kontynuacja przygód Czkawki. Innej konkurencji za bardzo nie widzę, bo choć Pudłaki są tych samych twórców co znakomity Paranorman to jednak nie podejrzewam akademii o taki wybór. O reszcie filmów się nie wypowiadam, nie miałem ich jeszcze okazji oglądać. 


 NAJLEPSZE ZDJĘCIA

Spogląda niepewnie w stronę statuetki.

BIRDMAN
GRAND BUDAPEST HOTEL
IDA
MR. TURNER
NIEZŁOMNY 


Jakże cieszy nominacja dla polskich twórców. Co prawda konkurencja jest sroga, ale sam fakt znalezienia się w niej "na koszt" innych filmów powinno polskim twórcom nieco podnieść morale. Bo co do tego, że wygra GBH to nie mam złudzeń. 


NAJLEPSZE KOSTIUMY


Doktor Waston wie, że to oczywista oczywistość. 

GRAND BUDAPEST HOTEL
WADA UKRYTA 
TAJEMNICE LASU 
CZAROWNICA
MR. TURNER


W tej kategorii jest dość ciekawie, sporo się mówi, że ciuszki Angeliny Jolie w Czarownicy wywalczą co trzeba. Mimo wszystko, sercem i duchem jestem za nagrodzeniem Hotelu, bo przecież oni tam wszyscy są genialnie poubierani. 

NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZY


Agata choć z niepokojem, bo na horyzoncie Lewiatan, podskórnie czuje, że będzie dobrze.

IDA
LEWIATAN 
MANDARYNKI
TIMBUKTU
DZIKIE HISTORIE


Ciekawy rozstrzał krajów. Mamy film polski, rosyjski, gruzińsko-estoński, francuzko-mauretański i argentyński, przy czym mój wybór jest chyba oczywisty. Nie znaczy to jednak, że ponura wizja Zwaignicewa nie ma szans. Ma, a na jej korzyść przemawia świeżutko wręczony Złoty Glob. 

NAJLEPSZA CHARAKTERYZACJA I FRYZURY


"Podobno w każdym z tych pudełek jest Oscar"

FOXCATCHER
GRAND BUDAPEST HOTEL
STRAŻNICY GALAKTYKI


Tu mam zagwozdkę. Może być bowiem zaskoczenie i nagroda dla Foxcatchera za to że trudno zobaczyć w Carellu i Ruffalo aktorów takich jakimi są na co dzień. Kawał znakomitej roboty ala Monster. Rzecz jasna jeśli wszystko pójdzie "jednym ciągiem" to nagroda poleci do GBH, który i tak jest czarnym koniem tych wyścigów. 

NAJLEPSZA MUZYKA ORYGINALNA


Jak nie dadzą statuetki to wystrzelimy poza orbitę.

GRAND BUDAPEST HOTEL
GRA TAJEMNIC
INTERSTELLAR
MR. TURNER
TEORIA WSZYSTKIEGO


Hans Zimmer, to jednak Hans Zimmer. Za coś Interstellar wypada nagrodzić, podejrzewam też bardziej techniczne kategorie, bo to jednak jest coś unikalnego i zapierającego dech w klacie. Muza w Interstellar niby sobie gdzieś tam plumkała w tle, ale w oderwaniu od filmu to kawał zacnej roboty. 

NAJLEPSZA PIOSENKA


Szkoda, że nie przetłumaczono u nas tytułu kawałka na "Wszystko jest zajebiste". Byłby hit! 

"Everything Is Awesome" (LEGO Przygoda)
"Glory" (Selma)
"Grateful" (Beyond The Lights)
"I'm Not Gonna Miss You" (Glen Campbell: I'll Be Me)
"Lost Stars" (Zacznijmy od nowa)


Szczerze powiedziawszy to poza żarcikiem do LEGO Przygody inne piosenki mnie zupełnie nie przekonują. Tegan i Saga i The Lonely Island mają u mnie propsa za ten dowcipny i być może nawet nieco szyderczy song. Piosenka do Selmy to standardowe przeładowanie sloganów, ten klocek z Beyond The Lights jest miałki i bzdetny, całkiem spoko wypada utwór pana Campbella. A jednak coś mi podpowiada, że miękkie amerykańskie serduszka dadzą statuetkę dla wycia wokalisty Maroon 5. Przynajmniej mogę mieć pewność, że w tym roku nie będzie takiego szału na punkcie żadnego z tych utworów jak w zeszłym roku do piosenki promującej Frozen

NAJLEPSZA SCENOGRAFIA


"Podnieśmy pokrywę, pod nią leży Oscar"

GRAND BUDAPEST HOTEL
GRA TAJEMNIC
INTERSTELLAR
TAJEMNICE LASU
MR. TURNER


Serio, tylko dlatego, że bardzo lubię tą, jak to przeciwnicy określają, wydmuszkę Nolana. Bo to co dyktuje logika to chyba oczywiste. 


NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE


"Psssst, są przecieki, że dostaniemy Złotego Kolesia".

KAPITAN AMERYKA: ZIMOWY ŻOŁNIERZ
EWOLUCJA PLANETY MAŁP
STRAŻNICY GALAKTYKI
INTERSTELLAR
X-MEN: PRZESZŁOŚĆ, KTÓRA NADEJDZIE


Na dobrą sprawę z piątki tych filmów każdy zasługuje na nagrodę, cieszę się, że produkcje Marvela mają swoje szanse na nagrody. Wysokoprocentowe kino rozrywkowe także powinno być doceniane. Ale zieleń wskazuje na film olśniewający i z wielką reżyserską wizją, także moje podejrzenia są dość mocno prawdopodobne. 

Postanowiłem wstrzymać się od głosu w kategoriach montażu, najlepszego dźwięku i montażu dźwięku. Trudno mi wyłapać jakieś większe różnice, które skłoniłby mnie do wskazania konkretnego tytułu. Nie typuję też filmów dokumentalnych i krótkometrażowych, najzwyczajniej w świecie jeszcze ich wszystkich nie widziałem. Rzecz jasna kibicuję wszystkiemu co z naszego podwórka więc jeśli "Joanna" lub "Nasza klątwa" zdobędą statuetkę to będzie to powód do dumy. I to by było ode mnie na tyle, przypomnę Wam ten tekst, w dzień rozdawania nagród! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz