SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Nic tak nie ożywia fabuły jak świeże trupy, czyli o ósmym odcinku American Horror Story: Freak Show słów kilka.

Nie spodziewałem się, że zamordowanie Najmniejszej Kobiety Świata pociągnie za sobą serię kolejnych zbrodni w świecie dziwolągów. Tymczasem w przeciągu ostatniego epizodu przekręciła się dwójka postaci wydająca się istotnymi dla fabuły. Po raz kolejny twórcy zaserwowali nam powód do nienawidzenia Elzy i kochania postrzelonego Dandy'ego. Muszę przyznać, że tym razem otrzymałem należytą dawkę rozrywki i zastanawiam się jak to się wszystko dalej potoczy. Także zapraszam do czytania! 


Kochani scenarzyści, nie zabijcie nam tego młodzieńca zbyt szybko. 

Fakt, że Ethel Darling była nieuleczalnie chora wcale nie oznaczał, że musi szybko wykitować. Kobieta z brodą była za bardzo podejrzliwa, więc Elza pod wpływem impulsu po prostu cisnęła jej nożem w twarz. Wraz ze Stanley'em postanowiła upozorować samobójczy wypadek i zrzucić winę także na alkohol. Jak wiemy w tym sezonie bohaterowie nie powstają z martwych więc jedyne szanse na zobaczenie bohaterki granej przez Kathy Bates będziemy mieli okazję oglądać w retrospekcjach. Jestem święcie przekonany, że morderstwo popełnione przez Mars wyjdzie na jaw i Jimmy weźmie sprawy w swoje ręce. Bohaterowi został właściwie tylko ojciec, który ma wiele na sumieniu, z Maggie chłopak zerwał pod koniec odcinka, szukając ukojenia w cielsku nowego dziwoląga, którego sprowadziła Elza. Bardzo otyła kobieta z pewnością bardzo namiesza w kolejnych odcinkach, widać, że postać nie jest wprowadzona na chwilę.

W tym odcinku nie zobaczyliśmy bliźniaczek, które przed Mars ukryła gdzieś Ethel. Dziewczęta, które "złamały serce" Dandy'ego najwyraźniej miały na niego na tyle destruktywny wpływ, że chłopak zaczął się interesować coraz bardziej niezdrowymi praktykami. Jak zapewne kiedyś czytaliście krążyły legendy o księżnej Bathory co to w ludzkiej krwi się kąpała. Dandy w tym odcinku wypytywał się o to czy można stać się silniejszym biorąc kąpiel w ludzkiej krwi. Pytał się o to psychiatry, którego twarzy nie było nam dane widać i od razu pojawiały się teorie jakoby byłby to doktor Thredson znany z drugiego sezonu lub też doktor Arthur Aredn, który jak wiemy wcale nie był dużo gorszy od postaci granej przez Zachary'ego Quinto. Dandy w przypływie złości jak zwykle popełnił zbrodnię, tym razem na postaci, której był w pewnym sensie bliski. Jego matka bardzo ładnie rozbryznęła się na lustrze, a jej krew trafiła do wanny, w której nasz kochany zwyrol się wykąpał. Teraz mamy już absolutną pewność, że nie ma takiej persony, z której młody Mott nie wydusi życia.

Niestety w świecie Freak Show za poznanie prawdy można zarobić nożem w oko. 

Cudem śmierci uniknęła postać, która o wiele bardziej na nią zasłużyła. Ojciec kobiety gumy, która została okrutnie oszpecona miał ponieść konsekwencje swojego czynu i zlinczowany przez dziewczęta z cyrku dziwów. Niestety zareagowała fałszywa wróżka, która przekonała by pozostawić oblanego smołą i obrzuconego pierzem mężczyznę. Trochę szkoda, że tak to rozwiązano, bo trzy trupy jeszcze bardziej by mnie usatysfakcjonowały. Być może jednak scenarzyści mają dla postrzelonego ojczulka jakąś dodatkową funkcję, której nie potrafię jednak na dzień dzisiejszy odgadnąć. Ogólnie jednak odcinek bardzo mi się spodobał, obyło się bez piosenkowych wstawek,  zamiast tego była akcja, akcja i jeszcze raz akcja! Fabuła się zagęściła, wiadomo, że im więcej trupów tym więcej pytań, podejrzeń i interwencji osób, które mogą pożegnać się z życiem w kolejnych epizodach. Nikt nie wydaje się bezpieczny, w końcu Elza myśli tylko o sobie i ostatecznie nie cofnie się przed niczym by zapewnić sobie bezpieczeństwo. A tajemnicę jej urżniętych nóg Ethel zabrała do grobu więc póki co jej najsłabszy punkt wciąż nie wypłynął na powierzchnię. W następnym odcinku Dandy z pewnością będzie kontynuować swoją rzeźnię, poznamy też miejsce ukrycia Dot i Bette, nawiążą się też nowe, mam nadzieję interesujące wątki. Moim skromnym zdaniem był to najciekawszy epizod od czasu uśmiercenia Twisty'ego. Pozostaje mi więc tylko czekać na najbliższy czwartek, kiedy to zasiądę przed ekranem i o 23 dopalę FOX. Do przeczytania za tydzień. 

1 komentarz:

  1. Ten sposób śmierci na pierwszej fotce przypomina mi pierwszy sposób zabijania Potrójnego z IV sezonu "Dextera".

    OdpowiedzUsuń