SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

wtorek, 8 lipca 2014

5 ZRYTYCH TELEDYSKÓW VOL.4: Tool

Idę o zakład, że już jakiś czas na ten zestaw czekaliście. Właściwie to wszystkie klipy Toola, nawet uwzględniając oderwany od reszty koncepcyjnie "Hush" dało by się podpiąć pod ryjący baniak. Selekcja łatwa nie była bo to zaledwie 8 teledysków, ale jakoś mi się udało, choć zdaję sobie sprawę, że pewnie pozamienialibyście coś miejscami, któryś wymienili na inny i tak dalej. Jest to jednak moje zestawienie więc będzie tak a nie inaczej. W następnych wydaniach cyklu klipy min. Nine Inch Nails, Slipknot, Aphex Twina, Cannibal Corpse czy Massive Attack. Będzie się działo! Zapraszam do czytania! 



5.SOBER (1993). Tak właściwie to za reżyserię wszystkich klipów Toola odpowiada jeden człowiek: Adam Jones będący gitarzystą grupy. Nie wiem co musi siedzieć w głowie takiego kolesia, że dłubie nad tymi poklatkowymi cudeńkami. "Sober" wybieram dlatego, że jest bardzo mroczny, motyw z lewitującym krzesełkiem przyprawia mnie o dreszcze, a całość dość mocno koresponduje z tekstem o trzeźwości, zarówno ciała jak i umysłu. 

4.ÆNEMA (1997, nieocenzurowany 2000). Maynard stwierdził kiedyś, że ten cały syf wokół powinien zatonąć. Pół żartem pół serio, ale lepiej nauczyć się pływać bo jak przyjdzie armagedon to wszyscy pójdziemy na dno. Powinna utonąć zatoka arizońska, która przecież nie istnieje. Powinno się pieprzyć pana Hubbarda, znanego scientologa i ogólnie poplątane z pomieszaniem. A sam teledysk? Ciekawe kolory i sprytne wykorzystanie wody. Jak zwykle zniekształcone dziwaczne poruszające się powoli stworzenia. Masa metafor, których zapewne nie kumam. 

3.VICARIOUS (2007). Najbardziej kolorowy i odnoszący się do okładki "10 000 Days" klip grupy. Te stworzenia wyłażące z oczu tego przeźroczystego gostka. Ten robal, z którego wyłazi oko z mackami, wszystko to metafora zbliżającej się zagłady i telewizji czyhającej na wypadki i wojny. Jak zwykle niekonwencjonalnie i z możliwością setek interpretacji. Choć w sumie ich klipów lepiej nie analizować a po prostu oglądać. Będzie się zdrowszym. 

2.SCHISM (2001). Kawał mistycznego klipu. Jak dla mnie oba teledyski z okresu "Lateralusa" się uzupełniają i są po prostu najlepszym co stworzyli. Jest  w tym teledysku jakieś erotyczne napięcie, metafora miłości i jestem zgnieciony za każdym razem jak go oglądam. Jednak to "Parabola" jest dla mnie ich najpełniejszym idealnie zgranym z muzyką klipem. 

1.PARABOLA (2002). Sztuka totalna. Po nawiedzonym rozszerzającym oczy wstępie następuje niesamowita właściwa część "Paraboli", dynamiczna, ekscytująca i idealnie zwichnięta rytmicznie. A  uderzenie upadającej płyty w 4: 47 idealnie zgrywa się z wybuchem muzyki. I ten niesamowity tekst... I finał na granicy religijnego objawienia. Można się naśmiewać z mojej egzaltacji, ale to kawał niesamowitego filmu. Oczywiście wszystko przy udziale nadwornego twórcy grafik Toola, Alexa Greya i udziału Tricky'ego w roli tego kosmicznego stworzenia. Mistrzostwo. 

1 komentarz:

  1. Klipy Toola, szczególnie te z lateralusa są bardzo związane ze zjawiskiem psychodelików, nie poruszyłeś tego tematu więc zgaduję że nie zagłębiałeś się zbytnio. Oczko na środku czoła to tzw. trzecie oko, w naukowym żargonie nazwane szyszynką. Sam Alex Grey to zapalony psychonauta i swoimi obrazami, grafikami waloryzuje psychodeliczne wartości ukazywane w wizjach.. Ktoś kto brał psychodeliki kiedykolwiek doskonale wie o co biega myślę.

    OdpowiedzUsuń