SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

niedziela, 13 lipca 2014

10 razy zryte kino po duńsku.

To już czwarty artykuł z okazji 14. Festiwalu Filmów Skandynawskich. Czytaliście więc już o Bergmanie, zrytym kinie po szwedzku i dorobku Larsa Von Triera, który z oczywistego powodu się w tym zestawie już nie pojawi. Przed Wami więc 10 perełek duńskiej kinematografii, im bardziej zrytej tym lepszej! Zapraszam do czytania! 

JABŁKA ADAMA (Adams æbler, 2005, reż. Anders Thomas Jensen). Czarny jak smoła humor, znak rozpoznawczy kina duńskiego pod postacią Madsa M. i historia opowiedziana z mądrym pozytywnym morałem. Zawsze można się zmienić, zawsze można znaleźć coś o co chce się walczyć. Nielicho nagradzany i kultowy wśród czytelników FKRBZM. Nie mogło go tu zabraknąć. 


MILLENIUM: MĘŻCZYŹNI, KTÓRZY NIENAWIDZĄ KOBIET (Män som hatar kvinnor, 2009, reż. Niels Arden Oplev). Adaptacja powieści Steiga Larssona. Historia nieco wycofanego, introwertycznego detektywa i hakerki naznaczonej w przeszłości, skrywającej swój ból za zbuntowanym wyglądem badającej sprawę morderstwa. Mroczny, ponury i świetnie zagrany. Amerykański odpowiednik równie dobry, choć pozbawiony świeżości oryginału. No i języka rzecz jasna. 

VALHALLA: MROCZNY WOJOWNIK (Valhalla Rising, 2009, reż. Nicolas Winding Refn). Nie do końca wiem co poeta miał na myśli, ale wizualnie majstersztyk. Mads świetnie gra wojownika, w którym część widzów odnajduje Odyna. Co prawda wszystkie te metafory i symbole dla mnie są niezrozumiałe, ale i tak nie uważam bym zmarnował czas. Refn pokazał, że wciąż jest ciekawym i oryginalnym twórcą. 

REKONSTRUKCJA (Reconstruction, 2003, reż. Christoffer Boe). Surrealistyczny dramat romantyczny. Tak mówią o tym dziele, w którym można się doszukiwać podobnych wibracji co w "Zakochanym bez pamięci". Główny bohater musi zapomnieć przeszłość i pokochać by wygrać przyszłość. Rzuca swoją obecną dziewczynę by być z nową. Nic by było w tym dziwnego, gdyby nie łudzące podobieństwo jednej do drugiej. Oglądajcie uważnie, naprawę warto. 

MISIACZEK (Teddy Bear, 2012, reż. Mads Matthinsen). O tym jak to pozory mylą bardzo. Główny bohater postury Pudziana próbuje znaleźć miłość swojego życia. Problem w tym, że bardzo nieśmiały jest i wygląd z dziarami nie pomagają. Obraz intymny, klimatyczny i dla wprawionego kinomana. 

OTWARTE SERCA (Elsker dig for evigt, 2002, reż. Susanne Bier). Dzieło według zasad Dogmy 95 podejmujące temat zdrady, tego czy jest wpisana w naszą naturę i jakie ma konsekwencje. Madsa w produkcji niezależnej zawsze miło zobaczyć. 

SZTUKA PŁAKANIA (Kunsten at græde i kor, 2006, reż. Peter Schønau Fog). Opowieść o tym jak depresja głowy rodziny możne doprowadzić do psychicznego terroru. Mocny debiut Foga, bardzo ciekawie dobrana grupa aktorska z zapadającym w pamięć blondynkiem w okularkach. Warty ogarnięcia dramat. 

WILBUR CHCE SIĘ ZABIĆ (Wilbur Wants To Kill Himself ,2002, reż. Lone Schefrig). Wilbur jest kiepskim samobójcą, na każdy możliwy sposób nie udało mu się zabić. Czy jego bratu uda się przywrócić mu chęć życia? Gorzka refleksja nad życiem i śmiercią, doprawiona czarnym humorem i elementami romansu. 

POLOWANIE (Jagten, 2012, reż. Thomas Vinterberg). Małe dzieci to nie zawsze mały kłopot. Szczególnie gdy wypowiadają duże kłamstwo i sprawiają, że cała społeczność pragnie zlinczować niewinnego nauczyciela (yup, Mads w każdego się wcieli). Film podbił nasze ekrany i wywołał nie lada emocje. Bardzo się cieszę, że Vinterberg poruszył tak gorący temat jaki mogliście obserwować w tym filmie. 

DEALER. PUSHER II - KREW NA RĘKACH. PUSHER - JESTEM ANIOŁEM ŚMIERCI (Pusher, Pusher II, Pusher III, 1996, 2004, 2005, reż. Nicolas Winding Refn). Trylogia narkotykowa Refna na zamknięcie zestawienia. Dynamiczna, obnażająca realia "biznesu", nieco w klimacie bessonowskim. Działa równie charakterystyczne dla kina duńskiego co u nas chociażby "Psy". 

P.S.: Przed nami jeszcze wycieczka do Norwegii i Finlandii, a w przyszłym miesiącu będę kontynuować wycieczkę po Europie i zacznę po reszcie świata. Będziecie zachwyceni. 

2 komentarze:

  1. Do "Polowania" zbieram się od dawna, ale o "Misiaczku" i "Wilburze" pierwsze słyszę, a całkiem ciekawe się wydają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałem Valhallę, Jabłka Adama i Polowanie. Całą trójkę mogę śmiało polecić!
    A Mads jest dla mnie genialnym aktorem. Muszę go koniecznie zobaczyć w Dealerze.

    OdpowiedzUsuń