SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

niedziela, 2 lutego 2014

KOBIECYM OKIEM VOL.7: Tańcząc w ciemnościach (2002, reż. Lars von Trier) [SPOJLERY]


Teoretycznie założeniem serii „Kobiecym Okiem”, było przedstawianie przeze mnie filmów typowo niekobiecych. „Tańcząc w Ciemności” takim filmem nie jest, ale uznałam, że zasługuje on na szerszy opis.
Fabuła teoretycznie prosta, jest jednocześnie bardzo skomplikowana. Selma, emigrantka z Czechosłowacji traci wzrok, co w końcu uniemożliwia jej pracę w fabryce. Całe swoje życie zbierała wszystkie oszczędności na operacje dla syna, aby on też nie oślepł. Jednakże sprawa się komplikuje jak możecie się domyślić. Sąsiadka Selmy, Linda, jest uzależniona od wydawania pieniędzy. Do tej pory, na realizację jej nałogu pozwalał duży spadek jej męża Billa, który jednak szybko rozpłynął się w morzu wydatków. Ten, zdesperowany okrada Selmę, dla której zdrowie syna jest najważniejsze.


Chciałabym zacząć od tego, że uwielbiam Björk. Kultura Islandii jest mi niezwykle bliska, zwłaszcza jej mitologia, a wiem, że Bjrök też ją szanuje i być może wyznaje. Jej znany tatuaż na nadgarstku to ochronny krąg używany przez szamanów z obszarów Laponii i Islandii. Nie zdziwiłabym się gdyby się okazało, że w dniu równonocy wiosennej wystawia ona miseczkę z mlekiem na progu domu, by dobre duchy jej sprzyjały. Jej sukces byłby wtedy najlepszym dowodem na ich istnienie. Od najmłodszych lat była związana ze sceną. Pierwszy singiel wydała w wieku jedenastu lat. Eksperymentowała w obszarach punka, rocku i alternatywy. W latach osiemdziesiątych prowadziła zespół o nazwie Tappi Tikarrass, co można przetłumaczyć na „zakorkuj suce dupę”. Z pewnością jest to najbardziej barwna istota muzycznej sceny, jaką znam.


Co do jej roli w „Tańcząc w Ciemnościach”, wszystko zaczęło się od prośby Von Triera o to by nagrała ścieżkę dźwiękową do jego nowego filmu. Została ona wydana na płycie „Selmasongs”. W mojej opinii, nie mógł on wybrać lepiej. Jego twórczość jest tak samo odrealniona i nierzeczywista, jak twórczość Björk. Jednakże po nagraniu soundtracku, Lars uznał, że to za mało i poprosił Björk by zagrała główną rolę, ale ta odmówiła. Wszyscy czytający ten artykuł zapewne wiedzą, że Lars to jedno z większych dziwadeł filmowej rzeczywistości, więc nie powinien was zdziwić fakt, że po odmowie Björk, Von Trier stwierdził, że bez niej nie nagra filmu. Piosenkarka przybita do muru w końcu się zgodziła, ale po zakończeniu zdjęć do filmu, stwierdziła, że praca na planie była tak bardzo wyczerpująca i stresująca, że nigdy więcej w filmie nie zagra. Wytrzymała w tym postanowieniu pięć lat, by ponownie pojawić się w genialnym „Drawing Restraint 9” wyreżyserowanym przez jej partnera, Matthew Barneya. 

Oglądając film mamy wrażenie jakbyśmy na wszystko patrzyli, faktycznie tam będąc. Kamera drży, łapie i traci ostrość, kadrowanie zdaje się być amatorskie. Wszystko wygląda jak film nagrywany rodzinną kamerą i odtwarzany przy okazji zjazdu ciotek i wujków na czyjeś urodziny. Jedynie momenty, kiedy Selma przechodzi w swój musicalowy świat wyglądają jakby faktycznie były reżyserowane. Jej krucha i delikatna postać, tajemniczy i intrygujący głos podkreślają magiczny i jednocześnie dramatyczny nastrój filmu. Słodkie, musicalowe sceny przeplatają się z historią o zdradzie, chorobie i niesprawiedliwości. Jest to historia o tym jak ludzie dotknięci nieszczęściem potrafią uciekać we własny, bezpieczny świat. Ja sama to rozumiem, bo uwielbiam marzyć i oglądać to, co dla innych jest niedostrzegalne. Świat jest okropnie szary, dlatego powinniśmy się nauczyć dostrzegać w nim kolory i dźwięki.


Film otrzymał dwie Złote Palmy i Europejską Nagrodę Filmową za najlepszy film. Jest zbyt alternatywny by dotrzeć do większego grona osób. W dzisiejszych czasach ludzie wolą oglądać „Warsaw Shore” i słuchać FloRidy albo Justina Biebera. Sztuka ginie i zaczyna być zamknięta na wąskie grono odbiorców, którzy widzą trochę więcej. Ale mimo wszystko cieszę się, że to grono cały czas jest. Bo kiedy i ono zginie, zginie też sztuka, i nie usłyszymy więcej muzyki Böjrk, ani nie zobaczymy więcej filmów Von Triera.

P.S: Wciąż możecie głosować na FKRBZM w konkursie na Blog Roku! Wystarczy pyknąć esa o treści G00002 pod 7122 (1, 23 zł na dzieciaki z Fundacji Gajusz)! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz