Rycie bani ma wiele odcieni, niektórzy biorą je dosłownie inni lubują się w bardziej metafizycznym kinie. Julian jak się za chwilę przekonacie lubi kino pełne mocnych wrażeń, zaskakujących zdarzeń i twistów. Jego dziesiątka należy do dość mocno ryjących łeb więc idealnie wpisuje się w tematykę bloga. Zapraszam Was do zapoznania się z nią i podsyłania własnych dyszek wraz z krótkim opisem co porabiacie na co dzień i w miarę aktualnym zdjęciem. Rzecz jasna dyszki ślijcie pod fkrbzm@gmail.com To już dziewiąta odsłona cyklu dzięki, że się udzielacie!
Siema, mam na imię Julek i 21 lat za sobą. Nie prowadzę żadnego bloga, nigdy nie prowadziłem i – szczerze pisząc – nie mam tego póki co w planie, jednak inicjatywa bardzo mi się spodobała, gdyż jestem fanem dobrego kina. 10 pozycji to trochę mało, żeby ująć te wszystkie mocarne wręcz filmy, które miałem okazję obejrzeć, no ale jakoś trzeba wybrnąć. Jak poprzednik dołączam swoje konto na filmwebie: http://www.filmweb.pl/user/endewidualista
10.BEAVIS I BUTT-HEAD ZALICZAJĄ AMERYKĘ (1996 reż. Mike Judge, Yvette Kaplan) Szalona podróż po Stanach Zjednoczonych dwóch nieźle wykręconych szczyli, którzy porwali mnie ze sobą i wcale tego nie żałuję.
5.SOK Z ŻUKA (1988, reż. Tim Burton) Kolejny film reżysera, który jest u mnie w Top 5. Groteska i humor tego dzieła powala na kolana. Do tego kapitalny soundtrack.
2.OMEN (1976, reż. Richard Donner) Najlepszy horror jaki widziałem. Świetny scenariusz, genialna muzyka, gra aktorska … wszystko jest tu na właściwym miejscu.
1.PODZIEMNY KRĄG (1999, reż. David Fincher) Zdecydowanie mój number one. Chyba nie można się do niczego przyczepić, jeśli chodzi o ten tytuł. Jedna z najlepszych ekranizacji, co więcej, bardzo ciekawego autora jakim jest Chuck Palahniuk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz