SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

sobota, 18 stycznia 2014

10 Najlepszych kreacji vol.3: Brad Pitt

Trzecie wydanie najlepszych kreacji należy do Tyl... Brada Pitta. W odcinku czwartym pojawi się Gary Oldman! Zapraszam do czytania! /D. D. M. 





10.BABEL (jako Richard Jones, 2006, reż. Alejandro Gonzalez Innaritu)

Film twórcy kontrowersyjnych "21 gramów" o w sumie podobnej konstrukcji tyle, że o innej tematyce. Coś w rodzaju historii "mały kamyczek powoduje lawinę". Brad bardzo wyrazisty i przekonujący. Emocje wypisane na jego twarzy stanowczo zapadają w pamięć a film zasługuje by otworzyć listę the best of! 

9.PRZEKRĘT (jako Mickey, 2000, reż Guy Richie)

Pitt świetnie wypada jako zawadiaka. Taki przyjemniaczek z niego, że praktycznie przyćmił resztę obsady ten znakomitej komedii. A Guy Richie nigdy już takiego zajebistego filmu nie popełnił niestety. Jeśli miałbym wytypować czołówkę komedii sensacyjnych to być może "Przekręt" załapałby się na podium! 

8.TAJNE PRZEZ POUFNE (jako Chad Feldheimer, 2008, reż. Joel Coen, Ethan Coen)

W głowie się nie mieści jakie miny robi w tym filmie nasz bohater. Totalnie przerysowana i odjechana kreacja, którą pokazuje, jak wielki dystans ma do siebie Pitt posiada. Ogólnie film mistrzowski i szalony jak na braci Coen przystało. 

7.12 MAŁP (jako Jeffrey Goines, 1995, reż Terry Gilliam)

Psychopatę też potrafi zagrać idealnie. Ten obłęd w oczach, ten uśmiech, kurczę ciekawe czy Angelinie takie miny w łóżku strzelał :D A sam film to wiadomo, klasyka S-F w reżyserii członka grupy Monty Pythona. Kto nie widział niech żałuje. Dodam jedynie, że mimo roli drugoplanowej Pitt bynajmniej Willisowi nie ustępuje. 

6.WYWIAD Z WAMPIREM (jako Louis de Pointe du Lac, 1994, reż Neil Jordan)

Złota Malina za najgorszy duet ekranowy z Tomem Cruisem? Ech, no przecież, że bullshit. Co prawda ten film można uznać za wzorzec do późniejszego ukazania Volturi w adaptacjach kolejnych części "Zmierzchu", ale wampir Pitt ma tu klasę i robi robotę. Dlatego być może na przekór hejtersom adaptacji wysokie miejsce szóste. 

5.JOE BLACK (jako Joe Black, 1998, reż. Martin Brest)

Jeśli jakiś łzawy melodramat ryje banię to z pewnością ten. Brad w bardzo nietypowej roli ponurego kosiarza, który zakochuje się w córce poważnie chorego milionera. Świetny duet z Anthonym Hopkinsem. Mam wielką słabość do tego filmu mimo, że trwa aż trzy godziny. A scenka pokazana na gifie jest perfekcyjna. 

4.CIEKAWY PRZYPADEK BENJAMINA BUTTONA (jako Benjamin Button, 2008, reż David Fincher)

No i kolejna wzruszająca pozycja na liście. Niby banał, niby bajka, ale mnie poruszyło. Brad rodzi się tutaj staruszek i im więcej ma lat tym bardziej młodnieje. To drugi na tej liście duet z piękną Cate Blanchett, i równie udany. A Fincher udowadnia, że w takiej konwencji także czuje się jak ryba w wodzie. 

3.BĘKARTY WOJNY (jako Porucznik Aldo Raine, 2009, reż. Quentin Tarantio)

Szarżujący Pitt w roli mszczącego się na nazistach Amerykanina żydowskiego pochodzenia jest tutaj rozbrajająco śmieszny. Ten wąs, ten sposób mówienia, jego aktorskie pojedynki z Christophem Waltzem. Doskonała kreacja i jedna z najlepszych w ostatnich latach. Trochę kpiarska, trochę na poważnie, jest na to takie dobre określenie: zajebista! 

2.SIEDEM (jako detektyw David Mills, 1995, reż. David Fincher)

I to nie lat w Tybecie. Oj nie. Choć tamten film też całkiem spoczko. Genialny, mroczny kryminał ze świetnymi kreacjami. Pitt poświęcił tu własne ciało, doznał wypadku podczas kręcenia sceny z pościgiem za Johnem. Ten ból, który widzicie kiedy się zwija po upadku z drabinki jest prawdziwy. Jak bardzo trzeba się poświęcić dla roli wiedzą tylko najlepsi! 

1.PODZIEMNY KRĄG (jako Tyler Durden, 1999, reż David Fincher)

To chyba było bardzo przewidywalne czyż nie? Wiadomo, że postać ta poniekąd mnie inspiruje i fascynuje. Wiele już o tej postaci mówiłem i w sumie nie wiem co jeszcze mógłbym dodać. Może po prostu tyle, że to mój ulubiony film ever? Dziękuję za uwagę i zapraszam na kolejne zestawienie! 

1 komentarz:

  1. Osobiście rolę z Przekrętu dała bym kilka oczek wyżej ;). 12 małp widziała ,ale poza rolą Pitta nie powaliło mnie. Trzeba mu przyznać, że jest jednym z tych aktorów, którzy nie muszą się szczególnie zmieniać fizycznie ale poprzez grę mogą być albo bardzo atrakcyjni albo wręcz odpychający. Kłóciła bym się z każdym kto by mówił, że on tylko ładnie wygląda ale grać to nie umie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń