SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

środa, 22 stycznia 2014

10 najciekawszych aktorów "nowego" pokolenia, których kariery rozkręciły się po 2000 roku. (część pierwsza)

Zdaję sobie sprawę z tego, że w serialach czy nawet filmach niektórzy panowie mieli swoje epizody przed rokiem 2000, ale chciałbym tu zaprezentować ich przełomowe i najważniejsze role. Dlaczego? Bo jak najbardziej na to zasługują! Nie zamierzam ich tu opisywać a jedynie podpowiedzieć Wam jakie filmy z nimi koniecznie powinniście obejrzeć! Zapraszam do przejrzenia zestawienia, będzie też i podobny ranking poświęcony paniom! Endżoj! 

MICHAEL CERA (25 lat)

Najbardziej przełomowa rola w: "Juno" (2007, jako Bleeker. Ten gość ma twarz osoby, która łatwo może zostać ojcem, jeśli już jakaś laska zwróci na siebie uwagę).

Najbardziej lubiana przeze mnie rola w: "Scott Pilgrim kontra świat" (2010, jako Scott Pilgrim. Wciąż trochę ciapowaty ale przynajmniej wojowniczy. Świetna komiksowa zabawa i znakomita obsada towarzysząca).

Ostatnio widziany w: "To już jest koniec" (2013, jako... Michael Cera. Czyli autoparodia w apokaliptycznej komedii w reżyserii Setha Rogena i Evana Goldberga). Dla koneserów talentu aktorów młodego pokolenia i niewygórowanego humoru).


JESSE EISENBERG (30 lat)

Najbardziej przełomowa rola: "Zombieland" (2009, jako Columbus. No według mnie od tego się wszystko zaczęło dla tego pana, bo wcześniejsze role to raczej była wprawka do tego co pokazał tutaj. Talent komediowy tego pana jest niezaprzeczalny. A i z gęby sympatycznie ciapowaty). 

Najlepsza rola: "The Social Network (2010, jako Mark Zuckerberg. No bo w ulubioną musiałbym wpisać Columbusa. A za najlepszą uważam właśnie kreację twórcy Facebooka. Jesse pokazał co potrafi i dowiódł, że jest nie tylko zabawnym kolesiem ale obyczajowym repertuarze świetnie się sprawdza). 

Ostatnio widziany w: "Iluzja" (2013, jako J. Daniel Atlas. Film oceniany jest skrajnie, ale moim zdaniem warto go obejrzeć, jeśli lubicie filmy o trikach jakie płata nam nasz umysł. I ponownie Jesse na poważnie.)

AARON PAUL (lat 34)

Najbardziej przełomowa rola: "Breaking Bad" (2008 - 2013, jako Jesse Pinkman. Wcześniej dużo udzielał się w różnych innych serialach a i w filmach zdarzyły się ciekawe epizody (choćby w nowej wersji "Ostatniego domu po lewej) ale dla mnie przełom nastąpił kiedy zaczął miażdżyć kreacją Jessego. I kropka. 

Najbardziej lubiana przeze mnie rola w: SCIENCE BITCH!

Ostatnio widziany w: Nie w tylko na. Na rozdaniu Złotych Globów. SCIENCE BITCH!

JONAH HILL (lat 30)

Najbardziej przełomowa rola: "Supersamiec" (2007, jako Seth. No zaskarbił sobie uwagę widzów dzięki biegłości w przeklinaniu i takiej nooooo bezpretensjonalności. Bardzo naturalny koleś)

Odczarowany w: "Moneyball" (2011, jako Peter Brand. Do Jonaha przyległa łatka aktora grającego w głupkowatych komediach. O tym, że facet ma świadomość swojego talentu przekonał dramat sportowy "Moneyball", w którym pojawił się u boku Brada Pitta zgarniając pierwszą nominację do Oscara za rolę drugoplanową). 

Ostatnio widziany w: "Wilk z Wall Street" (2013 jako Donnie Azoff. No i druga nominacja do Oscara. Zasłużona jak najbardziej, u boku DiCaprio znakomity, jakby dostał statuetkę to bym się ucieszył).
MICHAEL FASSBENDER (lat 36)

Najbardziej przełomowa rola w: "Głód" (2008, jako Bobby Sands. Steve McQueen po raz pierwszy męczył tu Michaela ze znakomitym skutkiem. A Fassbender musi mieć w sobie coś z masochisty, z podobnym poświęceniem zagrał w nieco późniejszym "Wstydzie". Szacuneczek.

Najlepsza rola w: "Wstyd" (2011, jako Brandon Sullivan. No właśnie... Najmocniejsza kreacja na koncie tego pana moim zdaniem. Bo jakbym miał wybrać ulubioną to pewnie bym na "Bękarty wojny" postawił). 

Ostatnio widziany w: "Zniewolony. 12 Years a Slave" (2013 jako Edwin Epps. No i wpadła nominacja do Oscara. I po raz trzeci McQueeen. Przypadek? Nie sądzę. Panowie najzwyczajniej w świecie muszą się kumplować. Kolejny po "Django" film podejmujący problem niewolnictwa, w którym Michael wciela się tego złego). 

RYAN GOSLING (lat 33)

Najbardziej przełomowa rola w: "Fanatyk" (2001, jako Danny Baliant. Gosling to taki trochę Norton młodszego pokolenia. Mimo, że nie jest to debiut debiut, to poprzednie role były mało istotne. A ta w "Fanatyku" powaliła mnie na kolana. Świetne otwarcie właściwej kariery). 

Najbardziej lubiana przeze mnie rola/Najlepsza rola w: "Zostań/Drive" (2005 i 2011, jako odpowiednio Henry Letham i Driver. Świetny kontrast jeśli chodzi o charaktery bohaterów. W pierwszym bardzo wycofana, zamknięta w sobie postać, w drugim dynamiczna i magnetyczna. Stwierdzam duże pokłady talentu). 

Ostatnio widziany w: "Tylko Bóg wybacza" (2013, jako Julian. Film kontrowersyjny i dość mocno krytykowany. A jednak w stylu Refna. Czyli obejrzeć i tak trzeba. Jest mordobicie, jest Gosling, jest okejka). 
CHRIS HEMSWORTH (lat 30)

Najbardziej przełomowa rola w: "Thor" (2011, jako Thor. Szybki awans do czołówki holywoodzkich przystojniaczków, ale nie powiem, że grać totalnie nie umie. Całkiem często mylony z Chrisem Pine, ale to wina Star Treka. Mam nadzieję, że nie skończy w galerii pięknisiów tylko zacznie się wyróżniać takimi rolami jak w "Wyścigu").

Najbardziej lubiana przeze mnie rola w: "Dom w głębi lasu" (2012, jako Curt Vaughan. Mam straszną słabość do tego filmu,  i do całej obsady. Chris wypada tutaj całkiem spoko i podoba mi się jak potraktowano jego postać!). 

Ostatnio widziany w: "Wyścig" (2013, jako James Hunt. Ja wiem, że drugi "Thor" wyszedł nieco później ale no chciałbym wspomnieć o dziele ciekawszym. No jak będzie brał takie role jak ta to gwarantuję, że wrośnie na równie ciekawego aktora co Hill. Ron Howard tym dziełem nieźle namieszał pod koniec roku, kto jeszcze nie widział niech nadrabia!)

SETH ROGEN (lat 31)

Najbardziej przełomowa rola w: "Wpadka" (2007, jako Ben Stone. Świetny komik. Po tym filmie został zauważony chyba jeszcze bardziej niż po "40-letnim prawiczku". Rola faceta, któremu nieoczekiwanie ma się urodzić dziecko i to jeszcze z kobietą, którą ledwo zna zadecydowała, że zaczął się częściej pojawiać na ekranie. No i dobrze! Lubię gościa!)

Najbardziej lubiana przeze mnie rola w: "Zack i Miri kręcą porno" (2008, jako Zack Brown. No bo ja kocham filmy Kevina Smitha! I tyle w temacie! Świetny u boku Elizabeth Banks!) 

Ostatnio widziany w: "To już jest koniec" (2013, jako... Seth Rogen. Sam wyreżyserował. I zgarnął do filmu aktorów, którzy grają tam samych siebie. Już mówiłem, że warto zerknąć?) 

PAUL DANO (lat 29)

Najbardziej przełomowa rola w: "Mała Miss" (2006, jako Dwayne. Ten pan bardzo ciekawie dobiera role i pojawia się bardzo często w niezależnych produkcjach. Za to wielki respekt, że nie pcha się do blockbusterów. A ten film jest bardzo ciepły i warto go obejrzeć nie tylko dla jego kreacji.)

Najlepsza rola w: "Aż poleje się krew" (2007, jako Paul Sunday i Eli Sunday. Zagrać u boku Daniela Day-Lewisa i nie polec. Wielkie uszanowanko. Bardzo jestem ciekaw rozwoju jego kariery. W "Labiryncie" też bardzo dobry). 

Ostatnio widziany w: "Zniewolony. 12 Years a Slave" (2013, jako Tibeats. Ponownie powtórzę, czekam aż dostanie jakąś wielką pierwszoplanową rolę i powali wszystkich na kolana). 

BENEDICT CUMBERBATCH (lat 37)

Najbardziej przełomowa rola w: "Hawking" (2004, jako Stephen Hawking. Nominacja do BAFT-a za tą kreację. Za scenariusz odpowiadał Peter Moffat. To chyba nie był przypadek bo potem pojawił się kolejny. Warto zobaczyć cóż Benedict przed "Sherlockiem" i "Hobbitem" wyprawiał). 

Najlepsza rola w: "Sherlock" (2010 - ?, jako Sherlock. No co ja mogę powiedzieć. Sukinsyn przyciąga do ekranu swoim specyficznym urokiem i tworzy z Martinem Freemanem świetny duet. A w "Hobbicie" tak się nie lubią, eh...)

Ostatnio słyszany w: "Hobbit: Pustkowie Smauga" (2013, jako Smaug. No bo ten pan ma głos smoka godny. Co prawda słychać go też w "Zniewolonym" no ale ileż można....) 

1 komentarz:

  1. Cumberbatch oprócz "Zniewolonego" jeszcze w "Sierpniu w hrabstwie Osage" w tym roku się nam pokazał. Niewielka rola, ale ciekawa.

    Fajne zestawienie. W sumie wcześniej go nie zauważyłam, trafiłam tu dopiero po przeczytaniu zestawienia aktorek. I zgadzam się w każdym punkcie.

    Także z niecierpliwością wyczekuję kiedy Dano wreszcie powali wszystkich na kolana główną rolą w jakimś filmie. A propos. Widziałeś może "Dla Ellen"? Ciekawa jestem tego filmu, bo do tej pory jakoś nie miałam okazji go obejrzeć, a Dano gra tam w sumie główną rolę...

    OdpowiedzUsuń