SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

niedziela, 22 lutego 2015

Pokrzywdzone, czyli 10 aktorek, które na Oscara zasłużyły, a nie dostały (część 1)

Jak wiadomo dziś noc Oscarowa, którą prawdopodobnie spędzicie ze mną lub innym lubianym pismakiem śledząc jednocześnie galę w internecie bądź w telewizji jednocześnie zerkając na statusy na FB. Ze mną możecie spędzić tych kilka nocnych godzin dokładnie pod tym linkiem: https://www.facebook.com/events/702746489838827/?fref=ts 
Tymczasem wypadałoby skrobnąć słów kilka o paniach, które na Złotego Koleżkę zasłużyły a jeszcze nie miały okazji go przytulić. Tak jak poprzednio, w części o panach nie będę wymieniać tylko filmów kiedykolwiek nominowanych, o nie, to będą po prostu dzieła za które ja przyznałbym tym jakże utalentowanym aktorkom nagrodę, która należy im się jak psu buda. Także zapraszam do skonfrontowania się dyszką pań moim zdaniem srogo pomijanym przez lata przez Akademię. 

10. AMY ADAMS

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Wątpliwość (2008), Fighter (2010), American Hustle (2013). Ta pani rozpoczęła swoją karierę pod koniec lat 90, a szerzej została zauważona przy okazji "Zaczarowanej" z 2007 roku. Hollywood szybko zauważyło talent tej naturalnie rudej istoty i trzeba przyznać, że każdą swoją kreacją pnie się o szczebelek wyżej i ma swój fach znakomicie opanowany. Póki co na koncie dwa Złote Globy i cztery dyszki na karku. Ma jeszcze czas i na pewno nie raz nas zaskoczy.


9.NAOMI WATTS 

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Mulholland Drive (2001), 21 gramów (2003), Funny Games U.S. (2007). Często gra role maltretowanych i wykorzystywanych kobiet. Chyba nawet lubi być wymęczona na planie jakkolwiek dwuznacznie by to nie brzmiało. Jak dla mnie jedna z tych pań co to się albo lubi albo nienawidzi. Jak widzicie wręczałbym jej nagrody więc lubię i doceniam i czekam na ten dzień aż dostanie Złotego Kolesia.

8.KEIRA KNIGHTLEY

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Duma i uprzedzenie (2005), Pokuta (2007), Księżna (2008). Posągowa, że się tak wyrażę uroda Keriy daje jej pole do popisu by grać w filmach kostiumowych, w których czuje się jak ryba w wodzie. I za kreacje w dziełach stylizowanych na dawne czasy z pewnością zasługuje na wyróżnienie. Bo i nosi i zachowuje się jak dama. Choć jak na krewką Angielkę zakląć i spuścić łomot też potrafi, zerknijcie sobie chociażby na "Domino". W tym roku ma szansę na statuetkę za "Grę Tajemnic". Czy akademia odkupi swoją ignorancję wobec jej talentu dowiecie się dziś w nocy!

7.UMA THURMAN

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Pulp Fiction (1994), Nędznicy (1998), Kill Bill Vol 1 i 2 (2003, 2004). Uma się ostatnio w wielkich produkcjach nie pokazuje, ale za jej wkład w lata 90 w kultowe dzieło Tarantino się należało jak mało której pani. Do dziś plakaty z jej wizerunkiem wiszą na ścianach i u panów co do niej wzdychają i u pań co to by takie jak jej bohaterka być chciały. Urodę ma dość ciekawą, a talent niepodważalny. Tymczasem Złotego Koleżki jak nie było tak nie ma.

6.MICHELLE PFEIFFER

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Wiek niewinności (1993), Młodzi gniewni (1995), Biały oleander (2002). O tej duszyczce też nieco ucichło w ostatnich latach, ale trzeba przyznać, że ma klasę i trzyma się przednio. Jedna z czołowych seskbomb lat 90, która udowodniła, że nie tylko wygląda ale i grać potrafi. Co bardziej zatwardziali fani komiksów na zawsze zapamiętają ją jako drapieżną Kobietę Kot z butronowskiego "Powrotu Batmana", w ostatnich latach stanowczo wybiła się w "Gwiezdnym pyle" na podstawie prozy Gaimana, gdzie ponownie udowodniła, że po drodze jej z kostiumowym fantasy.

5.MONICA BELLUCCI

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Malena (2000), Nieodwracalne (2002), Łzy słońca (2003). Zdolna do wszelakich poświęceń dla roli, nieraz wspominająca, że traktuje swoje ciało jako narzędzie pracy. Pół wieku na karku a wygląda bardzo dostojnie i wciąż grywa w bardzo ciekawych i dobrych produkcjach. Jak widzicie na jej najlepsze prosperity przypadają według mnie pierwsze lata nowego millennium. Takiej roli jak w "Nieodwracalne" nie da się zapomnieć.

4.SIGOURNEY WEAVER

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Obcy - 8. pasażer "Nostromo" (1979), Goryle we mgle (1988), Śmierć i dziewczyna (1994). W latach 80 to panowie strasznie do niej wzdychali. Pełna klasy i szyku i mimo nieoczywistej urody mająca w sobie coś magnetycznego. Jak trzeba było to przerabiała się na potrzebę roli niemal na chłopa by tylko wspomnieć silną i bezkompromisową Ripley. I za kreację w Obcym się statuetka należała jak xenomorphowi żywiciel. No ale wyszło jak wyszło może kiedyś wpadnie za całokształt!

3.SCARLETT JOHANSSON

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Ghost World (2001), Między słowami (2003). Wszystko gra (2005). Trochę nietypowy jest mój pierwszy wybór bo Srcarlett była jeszcze wtedy młodziutka, a dzieło zupełnie niemainstreamowe ale no bardzo lubię "Ghost World" i jego komiksowy klimat. Za duet z Billem Murrayem, któremu uwierzyłem także powinni ją nagrodzić, no ale cóż nie wyszło. Młodsze od niej i krócej wojujące na ekranie mogą już poszczycić się nagrodami, pocieszam się jedynie, że dopiero 30 lat na karku więc i sporo dobrych ról dopiero przed nią. Znamienne jest, że zauważył ją i osadził w kilku swoich dziełach sam Woody Allen. Jeszcze się pochwali Złotym Kolesiem, tego jestem pewien!

2. JULIANNE MOORE

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Big Lebowski (1998), Magnolia (1999), Godziny (2002). Bardzo zasłużona dla kina aktorka w końcu w tym roku ma szansę by zniknąć z takich list jak moja. Dziś może być jej dzień za "Still Alice", w którym to dziele wciela się w kobietę, u której wykrywają Alzheimera. Złoty Glob już jest więc może w końcu i Oscar? Choć bardzo kibicuję Rosamund Pike za "Gone Girl" to zdaję sobie sprawę jak może przebiec ten "pojedynek".

1.HELENA BONHAM CARTER

STATUETKĘ POWINNA DOSTAĆ ZA: Podziemny krąg (1999), Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street (2007) Jak zostać królem (2010). Niekwestionowana królowa ekspresji z obłędem w oczach. W rolach wariatek jest niezastąpiona, a jej niezwykła, nietuzinkowa uroda pozwala jej zagrać postacie i szpetne i chłodno piękne. Nie da się ukryć, że dla tej pani nagrody bym pragnął najbardziej ze wszystkich wymienionych z oczywistego powodu - dla mnie jest po prostu najlepsza. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz