Witam wszystkich zgromadzonych! Jak zapewne wiecie dziś oscarowa gala! Pierwszy raz odkąd prowadzę bloga mam możliwość wytypowania tych, którzy dostaną statuetki. Więc dlaczego by nie? Chcę to zrobić z jednego prostego powodu - sprawdzić czy będzie tak, jak można to przewidzieć. Postanowiłem, że wskażę swoich faworytów i jednocześnie tych, których zwycięstwo jest bardziej prawdopodobne. Ale na początek nieco statystyk i zerknięcia w przeszłość coby można było jako tako rozgryźć tok rozumowania Akademii.
Oscary w roku 2000: 5 statuetek dla "American Beauty", 4 dla "Matrix". Statuetki zgarniają Spacey, Swank, Caine i Jolie. Najlepszym reżyserem Sam Mendez.. Najwięksi przegrani: "Zielona mila" i "Szósty zmysł".
Oscary w roku 2001: 5 statuetek dla "Gladiator", 4 dla "Przyczajony tygrys, ukryty smok" (w tym za nieanglojęzyczny), 4 dla "Traffic". Statuetki zgarniają Crowe, Roberts, Del Toro, Gay Harden. Najlepszym reżyserem Steven Sodenbergh. Najwięksi przegrani: "Erin Brockovich".
Oscary w roku 2002: 4 statuetki dla "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia" i "Piękny Umysł". Statuetki dla Washingtona, Berry, Broadbenta i Connelly. Najlepszym reżyserem Ron Howard. Najwięksi przegrani: "Gosford Park", "Amelia" "Moulin Rouge".
Oscary w roku 2003: 6 statuetek dla "Chicago", 3 dla "Pianisty". Statuetki zgarniają Brody, Kidman, Cooper, Zeta -Jones. Najlepszym reżyserem Roman Polański. Najwięksi przegrani: "Godziny" i "Władca Pierścieni: Dwie wieże", "Frida" i "Droga do zatracenia"
Oscary w roku 2004: 11 statuetek dla "Władcy Pierścieni: Powrót Króla". Statuetki zgarniają Penn, Theron, Robbins, Zellweger. Najlepszym reżyserem Peter Jackson. Najwięksi przegrani: "Pan i władca na krańcu świata", "Rzeka tajemnic", "Wzgórze nadziei".
Oscary w roku 2005: 5 statuetek dla "Aviator", 4 dla "Za wszelką cenę". Statuetki zgarniają Foxx, Swank, Freeman, Blanchett. Najlepszym reżyserem Clint Eastwood. Największym przegranym "Marzyciel" i "Ray".
Oscary w roku 2006: 3 statuetki dla "Miasto gniewu", "Tajemnica Brokeback Mountain" i "Wyznania gejszy". Statuetki zgarniają Seymour Hoffman, Witherspoon, Clooney, Weisz. Najlepszym reżyserem Ang Lee. Najwięksi przegrani: "Spacer po linie", "Capote".
Oscary w roku 2007: 4 statuetki dla "Infiltracja", 3 dla "Labirynt Fauna". Statuetki zgarniają Whitaker, Mirren, Arkin, Hudson. Najlepszym reżyserem Martin Scorsese. Największymi przegranymi: "Dreamgirls", "Babel", "Królowa".
Oscary w roku 2008: 4 statuetki dla "To nie jest kraj dla starych ludzi", 3 dla "Ultimatum Bourne'a". Statuetki zgarniają Day-Lewis, Cotillard, Bardem, Swinton. Najlepszymi reżyserami Ethan Coen i Joel Coen. Najwięksi przegrani: "Aż poleje się krew", "Michael Clayton", "Pokuta" i "Ratatuj".
Oscary w roku 2009: 8 statuetek dla "Slumdog. Milioner z ulicy", "Ciekawy przypadek Beniamina Buttona". Statuetki zgarniają: Penn, Winslet, Ledger, Cruz. Najlepszym reżyserem Danny Boyle. Najwięksi przegrani: "Lektor", "Mroczny Rycerz", "WALL-E", "Obywatel Milk".
Oscary w roku 2010: 6 statuetek dla "Hurtlocker. W pułapce wojny", 3 dla "Avatar". Statuetki zgarniają Bridges, Bullock, Waltz, Mo'Nique. Najlepszym reżyserem Kathryn Bigelow. Najwięksi przegrani: "Bękarty wojny", "Hej, skarbie".
Oscary w roku 2011: 4 statuetki dla "Jak zostać królem" i "Incepcja", 3 dla "The Social Network". Statuetki zgarniają Firth, Portman, Bale, Leo. Najlepszym reżyserem Tom Hooper. Najwięksi przegrani: "Czarny łabędź" i "Toy Story 3"
Oscary w roku 2012: 5 statuetek dla "Hugo i jego wynalazek" i "Artysta". Statuetki zgarniają Dujardin, Streep, Plummer, Spencer. Najlepszym reżyserem Michel Hazanavicius. Najwięksi przegrani: "Dziewczyna z tatuażem", "Spadkobiercy"
Oscary w roku 2013: 4 statuetki dla "Życie Pi", 3 dla "Les Miserables Nędznicy" i "Operacja Argo". Statuetki zgarniają Day-Lewis, Lawrence, Waltz, Hathaway. Najlepszym reżyserem Ang Lee. Największymi przegranymi: "Poradnik pozytywnego myślenia", "Lincoln", "Miłość", "Wróg numer jeden".
Na podstawie tego co działo się w ostatnich latach można dość sporo wywnioskować. Filmy, które zgarniają rekordowe ilości nominacji wcale nie muszą dostać statuetki, nawet jeśli po latach stają się bardziej kultowe niż te, które zostały nimi obłożone. Zacznę od tego, że nie będę typować filmów w kategoriach dokumentalnych, krótkometrażowych, i krótkiej animacji. Jeśli jakaś kategoria poza tymi się nie pojawi, to znaczy, że nie bardzo wiem jak ją ugryźć. Zacznę od tego co łatwo mi wytypować.
Charakteryzacja: "Witaj w klubie"
Piosenka: Johansson/Phoenix ("Ona"). Ale pewnie dostanie U2 za "Ordinary Love", tak czuję.
Muzyka: "Ona". Lubię takie brzdąkania z własnym charakterem, coś na kształt "Once" czy "Cudownego dziecka".
Najlepsze kostiumy: "American Hustle". Nie wiem dlaczego, ale ich ciuszki mnie urzekły. Szczególnie Bale'a.
Efekty specjalne: "Hobbit: pustkowie Smauga". Ot na pocieszenie.
Najlepszy film nieanglojęzyczny: "Polowanie". Bo Mikkelsen. I kropka.
Scenariusz adaptowany: Chciałbym by zgarnął to "Wilk z Wall Street". Choć coś mi podpowiada, że jednak "Tajemnica Filomeny".
Scenariusz oryginalny: "Witaj w klubie". Ano dlatego, że historia mocna i poruszająca. Choć jeśli dostanie "Ona" to się nie obrażę.
I teraz tak. Scenariusze do najważniejszych kategorii mam dwa. Tego co bym chciał i tego co najprawdopodobniej się stanie. Chciałbym Oscara dla Scorsese bo "Wilk" jest mega sytym przedstawieniem. Obawiam się jednak, że Akademia spróbuje nas "zaskoczyć" i zarzuci co trzeba dla Steve'a McQueena. Druga statuetka może wpaść dla Jennifer Lawrence, mnie jak najbardziej przekonała swoją kreacją w "American Hustle". Natomiast jak będzie trudno mi przewidzieć, śmieję się, że Julia Roberts już nie dostanie bo by ją musieli ze sceny siłą ściągać tak by dziękowała. Za drugoplanową męską natomiast chciałbym nagrodzić Jonaha Hilla choć czuję, że jednak Leto zgarnie. Pierwszoplanowa damska natomiast wędruje mi ewidentnie do Sandry Bullock, jakaś konkretna statuetka dla "Grawitacji" na pewno padnie i czuję, że to będzie dla niej. Idąc tropem tego co działo się ostatnio nagrodę dla najlepszego aktora może zgarnąć Chiwetel Eijofor za "Zniewolonego", choć biorąc pod uwagę szarżę z jaką przeciska się do pierwszej ligi Matchew McConaughey to jednak on może wygrać. Ja osobiście wręczam żółtka dla Leosia bo zabujałem się w "Wilku" całym serduszkiem. Co do filmu roku to strzelam, że albo "Zniewolony" albo "Witaj w klubie". To byłby dość bezpieczny wybór. Moja statuetka wiadomo gdzie wędruje. I to by było na tyle moich przewidywań. Czy cokolwiek się potwierdzi dowiem się już dziś w nocy. Pozdrawiam czytelników i oczekujcie kolejnych ciekawych i dziwnych zestawień! /D. D. M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz